Cześć!
Jeszcze w kwietniu dostałam do przetestowania nową serię Nivea Hair Milk do włosów normalnych. W jej skład wchodzi szampon, odżywka do spłukiwania i odżywka bez spłukiwania. Nieco później udało mi się wygrać w konkursie serię do włosów cienkich- czyli zdecydowanie lepiej dopasowaną do potrzeb moich włosów. Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat tej mlecznej pielęgnacji i opowiedzieć czy widzę różnicę między produktami dedykowanymi dla różnych struktur włosa. Zapraszam!
W skład nowej linii wchodzi szampon oraz dwie odżywki- do i bez spłukiwania. Komplet produktów posiadam dedykowany włosom normalnym, do cienkich otrzymałam szampon i odżywkę do spłukiwania.
Cała seria bazuje na uzyskanych w naturalny sposób proteinach mlecznych, które sprawiają, że włosy są mocniejsze, wyraźnie odżywione i bardziej miękkie w dotyku. Zawarty w serii Eucerit® zamyka strukturę włosów, chroniąc suche i zniszczone włosy przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Moje włosy znają odżywkę z proteinami mlecznymi i w sumie całkiem ją lubiły- przede wszystkim nie przeciążała ich- a u mnie to już połowa sukcesu. Druga to działanie- jeśli jest w ogóle zauważalne.
Warto zacząć od podkreślenia zapachu całej linii mlecznej. Nikogo myślę nie zdziwi fakt, że Nivea nawiązała do swojej standardowej nuty.Wszystkie produkty mają delikatny i lekki zapach, myślę że każdemu znany.
W przypadku szamponu nie dostrzegam różnicy. Mają taką samą konsystencję, ten sam delikatny i charakterystyczny dla Nivei zapach, tak samo się pienią a włosy zachowują po umyciu.
Zauważalnie różne natomiast są odżywki. Ta do włosów cienkich jest zdecydowanie rzadsza. Co niesie za sobą szereg korzyści. Po pierwsze, po prostu łatwiej ją wycisnąć z opakowania. Po drugie i najważniejsze, w przypadku moich włosów nie zdarzyło jej się ich przeciążyć. A to dla mnie niezmiernie ważny aspekt, bardzo frustrujące jest budzenie się z "tłustymi włosami", gdy wieczorem poprzedniego dnia się je myło.
200 ml ekspresowej odżywki zamknięte jest w półprzezroczystym opakowaniu z atomizerem.
Rozpyla on produkt bardzo równo, w postaci lekkiej mgiełki. Dzięki temu można aplikować ją bezpośrednio na włosy, a nie tak jak niektóre na rękę, by dopiero wgnieść produkt we włosy.
Przyglądając się pod światło, wyraźnie można zauważyć 2 fazy odżywki- a więc wymagają one zmieszania przed użyciem. Odżywka jest lekka i odpowiednio zaaplikowana, na pewno nie u nasady włosa przyjemnie nawilża i dyscyplinuje włosy.
Moje włosy bardzo polubiły się z mleczną serią- ale nie stosowaną kompleksowo, w 3 krokach. Gdy zastosuję wszystkie produkty podczas jednego mycia, są przeciążone i posklejane. Jeśli natomiast użyję dwóch- np. odżywki do spłukiwania i szamponu, w połączeniu z inną maską i produktem do stylizacji, moje włosy są zachwycone!
Widzę również zdecydowanie różnicę między produktami przystosowanymi do różnych struktur włosa, choć podejrzewam że przy włosach grubszych może ona nie być aż tak zauważalna. Po użyciu linii do włosów normalnych, na mojej głowie pojawiają się rozluźnione fale.
Natomiast po tej do cienkich mam sporą szansę zobaczyć loki.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż takiej różnicy w działaniu poszczególnych serii. Ale pokazuje to tylko, że Producent nie wlał tego samego produktu do 3 różnych opakowań, a faktycznie rozważył potrzeby różnych struktur włosa.
Znacie tę nową serię? Jak sprawdziła się na Waszych włosach? Lubicie kosmetyki z proteinami mlecznymi? Znacie inne kosmetyki rozdzielone dla różnych potrzeb włosów? Lubicie kosmetyki do pielęgnacji włosów Nivea?
Ja od dawna jestem fanką ich lakierów do włosów, przewinęło się przez moją łazienkę wiele pianek czy szamponów. Seria volume to chyba moja ulubiona! Ach, ten zapach! <3
Czekam na Wasze komentarze!
K. ;)
Jeszcze w kwietniu dostałam do przetestowania nową serię Nivea Hair Milk do włosów normalnych. W jej skład wchodzi szampon, odżywka do spłukiwania i odżywka bez spłukiwania. Nieco później udało mi się wygrać w konkursie serię do włosów cienkich- czyli zdecydowanie lepiej dopasowaną do potrzeb moich włosów. Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat tej mlecznej pielęgnacji i opowiedzieć czy widzę różnicę między produktami dedykowanymi dla różnych struktur włosa. Zapraszam!
W skład nowej linii wchodzi szampon oraz dwie odżywki- do i bez spłukiwania. Komplet produktów posiadam dedykowany włosom normalnym, do cienkich otrzymałam szampon i odżywkę do spłukiwania.
Cała seria bazuje na uzyskanych w naturalny sposób proteinach mlecznych, które sprawiają, że włosy są mocniejsze, wyraźnie odżywione i bardziej miękkie w dotyku. Zawarty w serii Eucerit® zamyka strukturę włosów, chroniąc suche i zniszczone włosy przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Moje włosy znają odżywkę z proteinami mlecznymi i w sumie całkiem ją lubiły- przede wszystkim nie przeciążała ich- a u mnie to już połowa sukcesu. Druga to działanie- jeśli jest w ogóle zauważalne.
Warto zacząć od podkreślenia zapachu całej linii mlecznej. Nikogo myślę nie zdziwi fakt, że Nivea nawiązała do swojej standardowej nuty.Wszystkie produkty mają delikatny i lekki zapach, myślę że każdemu znany.
Mleczny szampon ma pojemność 250 i 400 ml. i zamknięty jest w poręcznej, twardej i smukłej butli. Jego konsystencja jest kremowa, a kolor- mleczny. Niestety nie jest przezroczysty, ale nie jest to też typowo perłowy szampon. Jest płynny- przez co bezproblemowo aplikuje się na skórę głowy.
Odżywka natomiast ma 200 ml. Buteleczka jest dosyć standardowa dla marki. Tak samo jest z konsystencją- jest bardzo, ale to bardzo zbita. Im więcej zużytej, tym ciężej wydobyć produkt z opakowania, często wyślizguje mi się z dłoni, zwłaszcza jak nie są suche. O ile szampon swobodnie wypływa po przechyleniu butli, to z odżywką trzeba się trochę posiłować.
Ale co z tym idzie, dobrze trzyma się włosów i z nich nie spływa. Zauważalnie wygładza włosy- co w przypadku moich loków bywa dobre i nie. Bo jeśli użyję odpowiedniej ilości, jest idealnie. Są ujarzmione i się nie puszą. Jednak gdy przeholuję, są sklejone i przeciążone.
Dlatego też upodobałam sobie stosowanie tej odżywki przed szamponem- nakładam na zwilżone włosy i je rozczesuję. Później po szamponie i masce czy innej odżywce nie zdarzyło jej się zrobić przyklapu na mojej głowie.
Porównując linie skierowane do włosów normalnych i cienkich-
W przypadku szamponu nie dostrzegam różnicy. Mają taką samą konsystencję, ten sam delikatny i charakterystyczny dla Nivei zapach, tak samo się pienią a włosy zachowują po umyciu.
Zauważalnie różne natomiast są odżywki. Ta do włosów cienkich jest zdecydowanie rzadsza. Co niesie za sobą szereg korzyści. Po pierwsze, po prostu łatwiej ją wycisnąć z opakowania. Po drugie i najważniejsze, w przypadku moich włosów nie zdarzyło jej się ich przeciążyć. A to dla mnie niezmiernie ważny aspekt, bardzo frustrujące jest budzenie się z "tłustymi włosami", gdy wieczorem poprzedniego dnia się je myło.
200 ml ekspresowej odżywki zamknięte jest w półprzezroczystym opakowaniu z atomizerem.
Rozpyla on produkt bardzo równo, w postaci lekkiej mgiełki. Dzięki temu można aplikować ją bezpośrednio na włosy, a nie tak jak niektóre na rękę, by dopiero wgnieść produkt we włosy.
Przyglądając się pod światło, wyraźnie można zauważyć 2 fazy odżywki- a więc wymagają one zmieszania przed użyciem. Odżywka jest lekka i odpowiednio zaaplikowana, na pewno nie u nasady włosa przyjemnie nawilża i dyscyplinuje włosy.
Moje włosy bardzo polubiły się z mleczną serią- ale nie stosowaną kompleksowo, w 3 krokach. Gdy zastosuję wszystkie produkty podczas jednego mycia, są przeciążone i posklejane. Jeśli natomiast użyję dwóch- np. odżywki do spłukiwania i szamponu, w połączeniu z inną maską i produktem do stylizacji, moje włosy są zachwycone!
Widzę również zdecydowanie różnicę między produktami przystosowanymi do różnych struktur włosa, choć podejrzewam że przy włosach grubszych może ona nie być aż tak zauważalna. Po użyciu linii do włosów normalnych, na mojej głowie pojawiają się rozluźnione fale.
Nivea Hair Milk do włosów normalnych |
Nivea Hair Milk do włosów normalnych |
Nivea Hair Milk do włosów cienkich |
Znacie tę nową serię? Jak sprawdziła się na Waszych włosach? Lubicie kosmetyki z proteinami mlecznymi? Znacie inne kosmetyki rozdzielone dla różnych potrzeb włosów? Lubicie kosmetyki do pielęgnacji włosów Nivea?
Ja od dawna jestem fanką ich lakierów do włosów, przewinęło się przez moją łazienkę wiele pianek czy szamponów. Seria volume to chyba moja ulubiona! Ach, ten zapach! <3
Czekam na Wasze komentarze!
K. ;)
Mleczna linia ma piękny zapach ^^
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Do mnie generalnie zapachy Nivea trafiają. ;)
UsuńMiałam się pytać o zapach, ale Łukasz swoim komentarzem wszystko mi wyjaśnił :)
OdpowiedzUsuńPisałam w poscie- nawiązuje do standardowego zapachu Nivea. ;)
UsuńOpakowanie ma super, ja się jakoś do nivei zraziłam, bo kiedyś miałam ich szampon, ale może odżywka by się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJaki szampon się u Ciebie aż tak nie sprawdził? Dla mnie szampon, który trzymam na głowie w porywach do minuty ma po prostu oczyścić skórę głowy. Więcej wymagam od odżywki. ;)
UsuńWielokrotnie już czytałam o tej serii. Nie miałam jeszcze okazji jej używać bo jak na razie mam zapas innych kosmetyków, ale rozważam kupno produktów do włosów cienkich.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko takie masz- polecam Ci serdecznie. Na pewno ich nie obciąży, a przy delikatnych włosach to efekt jak najbardziej pożądany. :)
UsuńUwielbiam tą serię za właściwości i za zapach oczywiście :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię. Jedno i drugie również doceniam. ;)
UsuńTeż mam włosy kręcone albo falowane, zależy czego użyję i... od ich humoru :D Idąc tym tokiem zainteresowałaś mnie tymi produktami. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ich humor jest pierwszym wyznacznikiem tego jak będą wyglądać, kwestia użytych produktów jest drugorzędna. ^^ haha:D
UsuńA tak poważnie mówiąc, moim loczkom ta seria służy, myślę że warto spróbować. ;)
Nie używałam jeszcze tej serii ale zachęciłaś mnie :) Niedługo przeceny w Rossmann odżywek to wezmę nawet 4 szt :)
OdpowiedzUsuńTo będzie świetna okazja na zaopatrzenie się w nie i nie tylko. ;)
UsuńBardzo ciekawy i interesujący wpis na blogu, który bardzo mnie zaintrygował i dał inne spojrzenie na temat prawidłowej pielęgnacji włosów. Obecnie stosuje 1-2 razy w tygodniu maseczkę nawilżającą do włosów - Joanna Professional maska do włosów suchych i zniszczonych z proteinami mlecznymi.
OdpowiedzUsuń