Witajcie!
Klikając dziś ikonkę "Nowy post" czuję się aż dziwnie. Fakt - trochę mnie tutaj nie było. Próbowałam, ale po pierwsze zbyt dużo się działo, a po drugie po prostu chwilowo zaliczyłam jakiś spadek motywacji a nie chciałam robić tutaj czegoś na "pół gwizdka". Nie chcę niczego deklarować, składać obietnic itd. Życzcie mi z okazji ostatnio obchodzonych urodzin wytrwałości, inspiracji jak i po prostu czasu- wtedy będzie dobrze. ;)
Po tak długiej przerwie, mam nadzieję że nie zapomniałam jak się to robi. Rozgrzewkowo zapraszam Was dziś na krótką recenzję jednej z ostatnich nowości w mojej łazience jak i u Nivea- suchego szamponu dla blondynek Fresh Revive.
Klikając dziś ikonkę "Nowy post" czuję się aż dziwnie. Fakt - trochę mnie tutaj nie było. Próbowałam, ale po pierwsze zbyt dużo się działo, a po drugie po prostu chwilowo zaliczyłam jakiś spadek motywacji a nie chciałam robić tutaj czegoś na "pół gwizdka". Nie chcę niczego deklarować, składać obietnic itd. Życzcie mi z okazji ostatnio obchodzonych urodzin wytrwałości, inspiracji jak i po prostu czasu- wtedy będzie dobrze. ;)
Po tak długiej przerwie, mam nadzieję że nie zapomniałam jak się to robi. Rozgrzewkowo zapraszam Was dziś na krótką recenzję jednej z ostatnich nowości w mojej łazience jak i u Nivea- suchego szamponu dla blondynek Fresh Revive.