zakładki

sobota, 7 listopada 2015

Moja codzienna pielęgnacja twarzy

Witajcie Kochani,

Jako młoda nastolatka, kiedy zaczęłam zabawę z jakimkolwiek makijażem, o pielęgnacji a) nie myślałam b) niewiele wiedziałam c) nie doceniałam. Jednak wraz z dojrzewaniem i poznawaniem siebie pielęgnacja stawała się nieodzownym elementem mojego życia. Stałam się bardziej świadoma siebie i już wiem, że bez właściwej pielęgnacji nie będzie pięknego makijażu. Dobrze przygotowana buźka jest podstawą. 
Jeśli jesteście ciekawe jaki jest mój sposób na udaną pielęgnację - zapraszam dalej <3



Wierzę, że pielęgnacja zaczyna się od środka. Nie wystarczy bowiem nałożyć trochę (nawet i najdroższego) kremu na twarz i czekać na cudowne efekty. Kremy pomagają, jedne mniej drugie bardziej, ale ogólna kondycja twarzy zależy od tego co dzieje się w środku. Wychodzę z tego założenia i piję codziennie rano tuż po wstaniu 1 szklankę wody niegazowanej. Woda przepłukuje nasz układ pokarmowy z powstałych toksyn. Po takim mini detoxie można zacząć kolejny piękny dzień. Oczywiście równie ważna jest całodzienna zdrowa dieta. Nie zapominajmy o tym!

Kolejnym obowiązkowym punktem w mojej pielęgnacji jest peeling twarzy przynajmniej raz w tygodniu. Według mnie najlepszym rozwiązaniem są ostre peelingi mechaniczne, ale nie dla każdego typu cery będą one właściwe. Warto zaopatrzyć się np. w sproszkowaną skałę wulkaniczną, która jest wyjątkowo tania i starcza nawet na 2 lata!


Każdego ranka i każdego wieczoru myję twarz przy użyciu wody. Stwierdzenie może wydawać się nieco śmieszne, ale jeszcze rok temu zdarzało mi się wieczorami myć twarz tylko kosmetykami do demakijażu. Niestety kondycja mojej cery nie była najlepsza po takich zabiegach. Mycie twarzy żelem/kremem przy użyciu wody daje znacznie lepsze efekty. Lepiej oczyszcza i przede wszystkim co woda to jednak woda. Ach strach się przyznać, ale zdarzało mi się kłaść (po imprezie) do łóżka bez zmycia makijażu. Uwierzcie - kolejny dzień był okropny i pojawiało się mnóstwo niechcianych typków na twarzy. Serio... nie próbujcie tego w domu!
Obecnie do mycia używam żelu z Lancome i poza tym, że absolutnie fantastycznie oczyszcza, jest najwydajniejszym kosmetykiem jakim do tej pory miałam. Ponieważ należy mu się osobna recenzja - na pewno takowa powstanie.

Przed kremami używam serum. Stosowałam już różnego typu sera. W zależności czego oczekiwałam były to sera zwężające pory, nawilżające lub ogólnie upiększające. Obecny Clarins jest fantastyczny, ale polecam również produkty Yves Rocher. Nie ważne jakie, ważne by działały. Do stosowania tego typów produktów gorąco zachęcam, bo są one lekkie, wspomagają działanie dalszej pielęgnacji i same w sobie wnoszą wiele substancji odżywczych. Najlepiej stosować i rano i wieczorem.

Codzienna pielęgnacja okolic oczu - to od niedawna punkt obowiązkowy. Wiem, że dla wielu młodziutkich dziewczyn kremy pod oczy kojarzą się ze zmarszczkami i starymi kobietami. Nic bardziej mylnego! Na rynku wiele dostępnych jest kremów nawilżających właśnie do młodej skóry. Okolice oczu są bardzo wrażliwe, a skóra cieniutka i delikatna. Nie każdy krem dobrze ją pielęgnuje, dlatego ja stosuję na tę partię osobny produkt. Ponieważ od czasu porodu nabawiłam się cieni pod oczami, moja pielęgnacja poszła w stronę ich redukcji. Dla wszystkich borykających się z takim problemem polecam krem z serii Anew od Avon. Choć do produktów z Avon podchodzę z dystansem - ten ma fantastyczne działanie. Przy regularnym stosowaniu cienie znikają, a skórka jest dobrze odżywiona. Niestety ma on też konkretną wadę - zdarza się, że oczy szczypią :( 

Krem na koniec. W moim życiu były takie lata kiedy krem to był jedyny punkt pielęgnacji. Obecnie to ostatni etap przed makijażem. Na dzień inny, na wieczór inny. Kremy nocne oczywiście bardziej treściwe, te dzienne znacznie lżejsze. O ile zdarza mi się rano kremu nie użyć, o tyle wieczorem jest on obowiązkowy. Nocą skóra się otwiera i chłonie jak gąbka wszelkie substancje. Dlatego im bogatszy krem, tym rano gładsza i piękniejsza cera. Skład dobrany do rodzaju skóry, ale krem na dzień zawsze jest u mnie nawilżający. Gdy nie nawilżę dobrze twarzy, mój makijaż nie wygląda dobrze, nie trzyma się długo i niestety podkreśla suche skórki. 

Później już tylko makijaż ... :)

Jestem ciekawa jaka jest Wasza pielęgnacja? Macie jakieś specjalne triki?

Całuję,

Kata :*

13 komentarzy:

  1. Pokochałam krem pod oczy. Używam od roku i mam nadzieję, że moja skóra na "stare" lata podziękuje mi za to. ;)
    Kiedy mam opuchnięte oczy sięgam po kostkę lodu ;) Mega pomaga ;P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno skóra będzie zadowolona hihi :)
      Kostki lodu nie stosuję, ale wierzę, że działa

      Usuń
  2. W mojej pielęgnacji ostatnio bardzo ważną rolę odgrywa miód ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód jest pycha i lubię kosmetyki z miodem bo są pyszne i kuszące. No i ten zapach <3

      Usuń
  3. bardzo ciekawy wpis i poznałam nowe produkty

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bardzo lubię sera no i nie wyobrażam sobie oczyszczania bez wody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoją skórę traktuję podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o moją pielęgnację twarzy to wygląda podobnie: krem pod oczy, serum i krem do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja pielęgnacja twarzy wygląda własciwie identycznie :)

    OdpowiedzUsuń