zakładki

piątek, 29 grudnia 2017

Ubyło w listopadzie... || Nivea, Batiste, Yves Rocher, Dove, Garnier, Tołpa, Bandi, Skinore, Opti Free, Indigo Nails, L'Oreal, Catrice, Regital, Bielenda

Cześć!

Trochę czasu minęło odkąd ostatnio tutaj byłam. Czas więc nadrobić lekkie zaległości i wrócić na bieżący tor. Zapraszam więc Was na podsumowanie zużyć listopada- tego posta na pewno nie odpuszczę, bo jest moim ulubionym zarówno do czytania jak i pisania. Zaczynamy!

Nivea hairmilk mleczna odżywka do włosów normalnych

Całą serię opisałam już w tym poście. Sama nie zdecydowałabym się na serię dedykowaną włosom normalnym- bo moje zdecydowanie takie nie są. Pomimo tego, moim cieniasom nie zrobiła krzywdy, o dziwo. I całkiem się polubiła z nimi. Włosy były nawilżone, skręt był zdefiniowany. Jednak mimo wszystko, seria do włosów cienkich ma taką przewagę, że trudniej z nią o przyklap. Tutaj jeśli przedobrzyłam to takie nieprzyjemne sytuacje się pojawiały.


poniedziałek, 20 listopada 2017

Miejski detoks dla skóry- Nivea Essentials Urban Skin Ochrona i Detox

Cześć!

Nivea w ostatnim czasie wypuściła nową serię do pielęgnacji twarzy- Urban Skin. W jej skład wchodzi krem na dzień Urban Skon Ochrona, krem na noc Urban Skin Detox oraz 1-minutowa maska Urban Skin Detox.


Seria skierowana jest dla osób żyjących w pędzie miejskim, zbudowana jest na bazie wyciągu z zielonej herbaty i innych antyoksydacyjnych składników.

poniedziałek, 13 listopada 2017

Przybyło w październiku... || Wibo, Lovely, evree, Ziaja

Cześć!

Denko października już jakiś czas wisi na blogu, dziś zapraszam Was na zdecydowanie skromniejsze zakupy. A pokus było wiele, chociażby słynna promocja -50% w Rossmanie, obok której nie przeszłam obojętnie- ale wydaje mi się, że obeszło się bez przesady. :)


środa, 8 listopada 2017

Ubyło w październiku... || Isana, Dove, Nivea, Atopis, Balea, Lirene, Garnier, Sephora, Ingenii, Nacomi, Catrice, Annabelle Minerals

Cześć!

Ledwo co się zaczął, uciekł nie wiadomo gdzie i kiedy... Październik przeleciał mi przez palce, ale zdecydowanie tego nie mogę powiedzieć o kosmetykach, które w tym miesiącu udało mi się zużyć bo gromadka jest całkiem spora. Powspominajmy więc, zapraszam!

Isana mydło w płynie Tahiti o zapachu kokosa i egzotycznym zapachu liczi

Po raz enty- uwielbiam te mydła. Tanie, dobrze domywają, zazwyczaj pięknie pachną. Kokos i liczi to zdecydowanie nie jest moje ulubione połączenie, na szczęście zapach był bardzo delikatny, wręcz niewyczuwalny po chwili od umycia dłoni. To pozycja obowiązkowa przy mojej umywalce.







czwartek, 2 listopada 2017

Poznajcie markę- Amaderm || krem nawilżający 5% UREA, krem nawilżająco-regenerujący 15% UREA, krem regenerująco-złuszczający 30% UREA, balsam nawilżający

Cześć!

Uwielbiam poznawać nowe marki- i całkiem niedawno w skromne progi mojej łazienki, dzięki współpracy z portalem sukces jest kobietą, zawitał komplet 4 produktów marki Amaderm. Ochoczo zabrałam się za testy i dziś przychodzę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.


Amaderm to marka dermokosmetyków, za którymi przyznaję że rozglądam się dopiero od niedawna- właściwie odkąd zmagam się z zajmującą coraz szerszy obszar w moim życiu alergią.

środa, 18 października 2017

Przybyło we wrześniu... || Semilac, Kallos, Missha, Holika Holika || IV edycja Meet Beauty, Dove, Nivea Urban skin detox, Ambasadorka Le Petit Marseillais

Hej!

W poprzednim poście pochwaliłam się, że tak mało mi kosmetyków w zeszłym miesiącu doszło... Ale rzeczywistość okazuje się jednak trochę inna, i ostatecznie stwierdzam, że trochę tego jest. Nawet nie wiedziałam, że tyle się nazbierało. No ale cóż, pozostaje tylko pracować nad tym żeby proporcja przybyło ubyło zmieniła się w październiku, jak na razie jestem na dobrej drodze. ;)

Tymczasem zapraszam na nowości września.


Postawiłam na trochę nowości dla mnie z Semilaca, a właściwie na jedną zupełną nowość- czyli Hardi clear i na nowy kolor.

niedziela, 15 października 2017

Ubyło we wrześniu... || Indigo, Life, Himalaya herbals, novaclear+, Alterra, AA, Receptury Babuszki Agafii, Yves Rocher, Delia, Catrice

Cześć!

Wrzesień odszedł w niepamięć już chwilę temu. Minął mi zdecydowanie zbyt szybko, ale był przy tym miesiąc naładowany ogromem radości, ważnymi uroczystościami, urlopem ale też czasem wielkich zmian. Z pewnością zostanie w mojej pamięci na zawsze, w przeciwieństwie do części produktów, które za chwilę Wam pokażę. Znalazło się wśród nich kilka perełek, ale też trochę średniaków, o których nie chcę pamiętać. Zapraszam Was więc na małą podróż w przeszłość i pierwszą część bilansu kosmetycznego września.

  Indigo Richness hand cream raspberry love

Jak już kiedyś pisałam klik, Indigo to nie tylko świetne produkty do stylizacji paznokci, ale też dobre i pięknie pachnące kosmetyki pielęgnacyjne do ciała. I choć wybitnie nie przepadam za malinowym zapachem, ten był bardzo przyjemny. A sam krem to rewelacja. Mieszkał po mojej stronie łóżka i umilał każdy wieczór. Na noc potrzebuję porządnej dawki nawilżenia i ten krem w 100% dawał sobie z tym radę. Do tego ma bardzo praktyczne opakowanie w pompką, więc wszystko na tak! Jeśli miałabym wybierać teraz zapach, postawiałabym na Matrioshkę- próbka wyjątkowo przypadła mi do gustu.


czwartek, 12 października 2017

Body detox green coffee slim extreme 4D professional- kawowe serum wyszczuplająco-drenujące

Cześć!

Kawa to zdecydowanie mój świat. Nie wyobrażam sobie dnia bez kubka tego czarnego napoju. Zapach świeżo mielonej kawy to dla mnie jedna z przyjemniejszych nut zapachowych. W przeciwieństwie do sztucznego jej zapachu, który znaleźć można zazwyczaj w jogurtach czy właśnie kosmetykach. Jest on dla mnie zazwyczaj kwaśny i jak tylko go czuję mam ochotę jak najszybciej o tym incydencie zapomnieć, a moje nozdrza niestety długo to rozpamiętują.

Nie tak dawno temu Eveline Cosmetics wprowadziło na rynek nowy produkt- serum z wyciągiem z zielonej kawy body detox green coffee. Jego dokładna nazwa to kawowe serum wyszczuplająco-drenujące.

Czyżby wielkie boom na zieloną herbatę przerodziło się w szał na też zieloną, ale kawę?

 
Serum jest kolejnym tego typu kosmetykiem z serii slim extreme 4D professional. Bardzo lubię te produkty z serii ujędrniającej czy wyszczuplającej. Zresztą mogliście się już o tym przekonać, między innymi w tym poście jak i wielokrotnie w denkach czy zakupach, przez które przewinęło się ich całkiem sporo.

czwartek, 5 października 2017

Nivea Sun protect&moisture z efektem ochrony ubrań- pic na wodę, czy rzeczywiście działa?

Cześć!
Tego roku na urlop wybrałam się w drugim tygodniu września. I choć pogoda bywała mało sprzyjająca, to mieliśmy kilka bardzo słonecznych dni, z których korzystaliśmy w 100%. A jak słońce, to konieczny jest filtr. Zdecydowanie wyrosłam z okresu, gdy opalenizna była ważniejsza niż zdrowie, a kończyło się poparzeniem i nierównomiernym kolorytem. W tym roku ochraniała mnie nowość od Nivea- Sun protect&moisture, który to ma nie brudzić ubrań.


Mój wariant to ochrona wysoka- SPF 30.

środa, 27 września 2017

Przybyło w sierpniu...|| Balea, alverde, ebelin, PS, Alterra, O'Herbal, Garnier, Isana, Bielenda, Eveline, Nivea, Yves Rocher, Batiste, Naturell, Amaderm

Cześć!

Tak jak zapowiedziałam w poprzednim poście ze zużyciami- zapraszam dziś na uzupełnienie zbiorów, aby półki z zapasami nie miały zbyt lekko!

A z racji wyjazdu długoweekendowego, gdzie miałam dostęp do drogerii DM, nie mogłam przejść obok nich obojętnie. A dziwnym trafem, wyrastały zza każdego rogu!


A jak DM, to nie mogło zabraknąć Balei i ich cudownie owocowych zapachów.

czwartek, 21 września 2017

ubyło w sierpniu... || Ingenii, skin79, Garnier, L'Biotica, Yves Rocher, Nivea, Indigo

Cześć!

Czas pędzi jak szalony, tego wolniejszego coraz to mniej... Wracam z urlopu, z podładowanymi choć trochę bateriami i sporą ilością chęci. Mam nadzieję, że uda mi się tu bywać częściej!

Zacznę od uporządkowania poprzedniego miesiąca- a więc najpierw trzeba zwolnić miejsce dla nowości. Zapraszam więc na denko!

Ingenii day&night face cream

Markę Ingenii, w tym między innymi ten krem, mieliście już okazję poznać w tym poście. Są to produkty profesjonalne, o dobrych składach i wykorzystująca składniki pochodzące z pewnych źródeł. Krem miał 50 ml, ale wystarczył na dosyć długo- mam wrażenie, że dłużej niż standardowe kremy o tej pojemności. Dla niektórych połączenie kremu na dzień i na noc w jednym jest minusem ze względu na brak filtra- jednak dla mnie to żaden problem, wręcz zaleta- bo nie przepadam za tymi kosmetykami 2w1. Jeśli chcę chronić się przed słońcem, wówczas sięgam po kosmetyk typowo do tego przeznaczony. Sam krem był świetny- idealnie nawilżał, wchłaniał się szybko i dopełniał rytuał pielęgnacyjny.

niedziela, 3 września 2017

Nivea Silk mousse- rabarbar i malina || kwaśny smak lata zamknięty w butelce

Cześć!

Moja aktywność tutaj miała wyglądać inaczej, miałam mieć znacznie więcej czasu na wszystko. Ale mam wrażenie, że u mnie jeśli mam bardziej napięty grafik, więcej rzeczy do zrobienia, to jeszcze coś zostaje do zagospodarowania, np. na aktywność blogową. Co nie oznacza, że w ostatnim miesiącu leżałam i pachniałam, ale nie udało mi się wygospodarować zbyt dużo czasu, a jeśli już to pogoda zdecydowanie nie sprzyjała robieniu zdjęć... A podejrzewam, że lepiej już w tym roku nie będzie. Niemniej dziś chciałabym się z Wami podzielić moim umilaczem wieczornych kąpieli- najbardziej puszystą z puszystych pianek do mycia jakie znam.


Nivea jedwabisty mus do mycia ciała o zapachu rabarbaru i maliny

środa, 16 sierpnia 2017

Przybyło w lipcu... || Catrice, Ardell, L'Oreal, Missha, Receptury Babuszki Agafii, Nacomi, Taft, Ziaja, Bielenda, Creightons, Ingenii, Nivea, Lisap Milano Polska

Cześć!

W poprzednim poście chwaliłam się Wam zużyciami lipca, a więc czas najwyższy pokazać to, co przybyło. Jest spore zamówienie ze sklepu internetowego, ale też zakupy stacjonarne i kilka słów o spotkaniu łódzkich Blogerek z marką Lisap Milano Polska. Zapraszam!


Na pierwszy ogień pójdzie zamówienie z Cocolity. To drogeria internetowa, którą poznałam jako pierwszą i mam do niej spory sentyment. A że była promocja -20% na produkty Catrice, nie mogłam przejść obojętnie i nie zamówić kończących się podkładów i korektorów. Zrobiłam zapasy ulubionych kosmetyków, ale też postawiłam na zupełne nowości- zachęcona tym jak dobrze sprawdzają się znane mi produkty.

środa, 9 sierpnia 2017

Ubyło w lipcu... || Eveline, Lovely, Catrice, Opti Free, La Roche-Posay, Mixa, Ingenii, Batiste, Balea, Ziaja, Indigo, Isana

Cześć!

Zazwyczaj podsumowanie miesiąca zaczynałam od zakupów, ale tym razem będzie przewrotnie i na początek pójdą zużycia- tak w sumie żeby mieć czyste sumienie pokazując Wam zakupy z całego miesiąca. ;)

A trochę tego jest. I dziś zacznę od kosmetyków z działu kolorowych.

Eveline Advance Volumiere skoncentrowane serum do rzs 3w1

Teoretycznie odżywka, ale mi świetnie służyła jako baza pod tusz do rzęs. I w tej roli spisywała się wyśmienicie przez wiele długich miesięcy. Biała, nałożona na rzęsy po chwili staje się przezroczysta. Sprawia, że są wydłużone i pogrubione- po prostu nakładamy na nie dodatkową warstwę. Było ich po prostu optycznie więcej. Jako odżywka podejrzewam, że szału nie zrobi, ale też nie powinna zaszkodzić.

środa, 26 lipca 2017

Krem nad kremami- Nacomi Maroccan Argan Cream with Grape Seed Oil || arganowy krem pod oczy

Cześć!

Moja okolica pod oczami nie jest zbyt wymagająca. A przynajmniej do tej pory tak twierdziłam. Zdecydowanie wystarczały mi lekkie żele, które może i coś tam nawilżały, a bardziej przyjemnie chłodziły z rana, szybko wchłaniały i dobrze utrzymywały korektor. Po zużyciu entego opakowania takiego produktu zapragnęłam zmiany i postanowiłam sięgnąć po coś bardziej konkretnego. Mój wybór padł na arganowy krem pod oczy Nacomi, a właściwie Nacomi Maroccan Argan Cream with Grape Seed Oil.


środa, 19 lipca 2017

Moc olejku ukryta w formule balsamu- Nivea Kwiat Wiśni i Olejek Jojoba

Cześć!

Lubicie słodkie zapachy i działanie olejków, choć niekoniecznie ich tłustą konsystencję? Niektóre z nich ciężko się rozsmarowują i długo wchłaniają. Ale to już przeszłość, odkąd możemy cieszyć się działaniem olejków zamkniętych w formie balsamu! Tak, właśnie Nivea wyszła z serią olejków w balsamie.


Moja wersja, totalnie dopasowana do mojego gustu to Kwiat Wiśni i Olejek Jojoba. Pomimo, że jest to kwiatowa nuta, jest dosyć słodka. A olejek jojoba uwielbiam za działanie, w każdej postaci.

poniedziałek, 17 lipca 2017

ATOPIS novaclear+ kosmetyki do skóry suchej, atopowej, wrażliwej z olejem konopnym i ekstraktem z lukrecji

Cześć!

Od mniej więcej dwóch miesięcy używam dwóch produktów z serii ATOPIS novaclear+ marki Diagnosis. Przyznaję bez bicia- przed tegoroczną edycją konferencji Meet Beauty zupełnie o nich nie słyszałam. W ramach kampanii organizowanej przez blogmedia otrzymałam do przetestowania płyn do mycia oraz krem do twarzy i ciała.


Na wstępie zaznaczę jednak, że moja skóra na całym ciele zbyt wymagająca nie jest. Inaczej za to jest w przypadku skóry twarzy. Tutaj już mogę stwierdzić, że jest wrażliwa i często przesuszona, skłonna do podrażnień.

piątek, 14 lipca 2017

Przybyło w czerwcu || paczka Meet Beauty: Eveline, Vianek, cosnature, Nivelazione; Tołpa hydrativ, Bandi, Nivea, Nova celar Atopis

Cześć!

Zużycia były, więc przyszedł czas na nowości czerwca. Znów trochę tego się uzbierało- po pierwsze Organizatorzy Meet Beauty postanowili nas jeszcze bardziej rozpieścić i dosłali paczkę dobroci (dziękujemy, że nie musiałyśmy tego wszystkiego nosić na raz! ;), poza tym udało mi się wygrać paczkę nowości marki Tołpa w konkursie organizowanym dla uczestników konferencji; po trzecie otrzymałam paczkę od firmy Bandi z produktami, które przygotowane były dla uczestniczek konferencji na targach Beauty Days jednak dla części jej zabrakło- ale o tym w dalszej części, i na koniec mała wielka rzecz od Nivea.


Sponsorzy zaszaleli w tym roku i chwilę po konferencji trafiły do nas paczki, dopasowane do tematyki która jest wiodącą na naszych blogach. Tak więc stałam się szczęśliwą posiadaczką zestawu pielęgnacyjnego Eveline, w skład którego wchodzą:

wtorek, 11 lipca 2017

Poznajcie markę- Ingenii cosmetique || olejek do mycia twarzy, serum z wyciągiem ze śluzu ślimaka, krem na dzień, maska, krem pod oczy

Cześć!
W poście, gdzie pokazywałam Wam nowości przywiezione z targów Beauty Days wspominałam o  marce Ingenii, z którą nawiązałam wówczas współpracę. Minęło już trochę czasu, porządnie przetestowałam ich produkty i jestem gotowa podzielić się z Wami moją opinią na ich temat. Tak więc poznajcie się- oto produkty marki Ingenii.


Kosmetyki Ingenii cosmetique to produkty polskiej marki BJBCOSMETICS. Firma prężnie działa w sekcji usług kosmetycznych, produkcja kosmetyków to druga dziedzina, którą postanowili się zająć. Po 15 latach konsultacji i pracy wielu specjalistów z branży, wynikiem działań jest seria 5 produktów do pielęgnacji twarzy:
1. Oliwka hydrofilna do oczyszczania skóry twarzy, szyi i dekoltu
2. Maska do twarzy z czynnikami aktywnymi
3.  Aktywne serum do pielęgnacji skóry twarzy
4. Krem do twarzy na dzień i noc
5.  Żel do regeneracji skóry w okolicach oczu.

środa, 5 lipca 2017

Nivea Hair Milk- seria do włosów normalnych i cienkich. Czy różnią się między sobą?

Cześć!

Jeszcze w kwietniu dostałam do przetestowania nową serię Nivea Hair Milk do włosów normalnych. W jej skład wchodzi szampon, odżywka do spłukiwania i odżywka bez spłukiwania. Nieco później udało mi się wygrać w konkursie serię do włosów cienkich- czyli zdecydowanie lepiej dopasowaną do potrzeb moich włosów. Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat tej mlecznej pielęgnacji i opowiedzieć czy widzę różnicę między produktami dedykowanymi dla różnych struktur włosa. Zapraszam!


niedziela, 2 lipca 2017

Ubyło w maju... || got2be, L'Biotica Biovax, Yves Rocher, Eveline, Gillette, Garnier, L'Orient, Floslek, Colway, Lumene


Cześć!

Dziś przychodzę ze zużyciami maja- i tym oto postem zakończę tematy związane z tym miesiącem. W najbliższym czasie podsumuję czerwiec pod względem zakupów, prezentów i zużyć i w końcu wrócę do regularnych postów! Tak więc, zapraszam na denko!

got2b volumania volumizing hair spray big volume

To już drugie opakowanie tego produktu, jakie zużyłam. Jednak nadal podtrzymuję swoje zdanie- do poczytania tutaj. Nie zachwyca, jest to raczej lekki lakier. Ja potrzebuję zdecydowanie mocniejszego utrwalenia. Zapach zdecydowanie nie mój, nie lubię maliny w żadnej postaci w kosmetykach. I dziwnie szybko się skończył- bo w ledwo ponad miesiąc, co na lakier pojemności 300 ml (więcej niż większość standardowych butelek) to bardzo słaby wynik. Nadaje się dla fanek lekkiego utrwalenia.

środa, 28 czerwca 2017

Przybyło w maju... || Targi Beauty Days: Indigo Nails, Ingenii, Gosh, Golden Rose, Delia, Naturals Pharm; 2+2 Rossmann

Cześć!

Kończy się już czerwiec, a ja przychodzę spóźniona podsumować maj. Tak więc bez zbędnych wstępów, aby już tego nie odwlekać dalej- zapraszam na nowości, które zawitały u mnie w maju.

Na początek chciałabym Wam pokazać dobroci, które przywiozłam z targów Beauty Days, które to odbywały się równolegle z III edycją konferencji Meet Beauty.


sobota, 17 czerwca 2017

Upominki z Meet Beauty III- cz. II: kolorówka || Golden Rose, Gosh, Eyelure, Neo Nail, Annabelle Minerals, Cashmere, Pierre Rene, Lirene, Bielenda

Cześć!

Ostatnio zadbałyśmy o skórę twarzy i ciała- więc teraz można przejść do makijażu! Zapraszam więc na prezentację nowości kolorowych, przywiezionych z III edycji konferencji Meet Beauty.


 Jako pierwsze rozłożę na czynniki pierwsze urocze pudełko od Golden Rose.


Prowadząca warsztaty Karolina Zientek dla każdej Uczestniczki przygotowała paczkę z kosmetykami. Znalazły się wśród nich głównie nowości, ale nie zabrakło miejsca na klasyczną czerwoną pomadkę, która ma nam bezpośrednio przypominać Prowadzącą przy każdym użyciu.

czwartek, 15 czerwca 2017

Upominki z Meet Beauty III- cz. I: pielęgnacja || Palmer's, Alma K, Tołpa, Soraya, Jordan, Bielenda, Lirene

Cześć!

Mało mnie tutaj ostatnio, ale postaram się nadrobić zaległości i wrócić do żywych. Dlatego dziś zapraszam na pierwszą dawkę upominków, które otrzymałyśmy od sponsorów podczas III edycji Meet Beauty.


Zbiorczo udało mi się je uchwycić w takiej formie- po lewej upominki makijażowe, po prawej pielęgnacyjne.

środa, 7 czerwca 2017

Kilka słów o drugim dniu III edycji konferencji Meet Beauty i targów Beauty Days

Cześć!

Chciałam Wam tyle opowiedzieć o III edycji Meet Beauty, że postanowiłam post podzielić według dni- tyle się działo! Więc zapraszam na drugi dzień atrakcji i na targi.

21.05.2017
Drugi dzień rozpoczęłam od warsztatów makijażowych Gosh. Warsztaty miały zdradzić nam tajniki idealnego makijażu do selfie.


poniedziałek, 5 czerwca 2017

Kilka słów o pierwszym dniu III edycji konferencji Meet Beauty i targów Beauty Days

Cześć!

Jak to mówią lepiej późno niż później... Dlatego też dziś cofniemy się 2 tygodnie w czasie i opowiem Wam o moich wrażeniach z III edycji konferencji Meet Beauty, w której miałam okazję uczestniczyć.


III edycja była dwudniowa! I miała miejsce w dniach 20-21 maja 2017r. Odbyła się w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie, została połączona z targami Beauty Days.

środa, 10 maja 2017

Nivea Invisible for black&white FRESH

Cześć!

Jakiś czas temu zostałam Przyjaciółką Nivea- o czym mówiłam już na Instagramie. Otrzymałam od marki paczkę niespodziankę z ich nowością- antyperspirantami z serii fresh.


Nowa seria oferuje antyperspiranty w wariancie damskim jaki i męskim. Mają nadawać się zarówno do białych jak i czarnych ubrań, nie pozostawiając na nich odpowiednio żółtych czy białych śladów.

sobota, 6 maja 2017

sobota, 29 kwietnia 2017

Ubyło w kwietniu || Nivea, Avon, Yves Rocher, Biovax, Rival de loop, Lirene, Indigo, Neo Nail


Cześć!

Jak co miesiąc, przychodzę podsumować stan kosmetyczny. Zacznę od zużyć- denko to post, którego nie może u mnie zabraknąć. Jestem nadal w formie- całkiem sporo tego się zebrało.

Nivea Creme Care krem do oczyszczania twarzy

Krem to jak najbardziej trafne określenie w jego wypadku. To bardzo gęsty, w ogóle nie pieniący się krem. Zupełnie jak standardowa Nivea, której używam np. do zmywania pomadek. Niby się nie lubiliśmy, ale gdy go zabrakło stwierdzam, że wcale najgorszy nie był. Ale mimo wszystko wolę jak żel się pieni.

czwartek, 6 kwietnia 2017

Ubyło w marcu... || Skin79, Yves Rocher, Dermedic, Taft, Tisane, Hipp

Cześć!

Równowaga w przyrodzie musi być- dlatego dla zbilansowania zakupowego szaleństwa, dziś przyszedł czas na porcję zużyć. Zapraszam na comiesięczne denko!

Skin79 Fresh Garden Mask Red Ginseng

Jakiś czas temu pokusiłam się o zakup kilku masek w płacie. Ta poszła na pierwszy ogień. Miała działać przeciwzapalnie, oczyszczająco, wybielająco i odkażająco. I wiecie co- może nie zrobiła wszystkiego na raz, ale dała zauważalny efekt. Moja cera była ujednolicona, zmiany uspokojone i przez jakiś czas po tej masce była po prostu ładniejsza. Ciekawa jestem jak będą działać kolejne!

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Przybyło w marcu... || Minti Shop, Super Pharm, Allepaznokcie, Rossmann, Nivea, Ambasadroka Prima

Cześć!

Kolejny miesiąc za nami- czas więc go podsumować. Zacznę od zakupów- a muszę podzielić znów tego posta, bo wszystkiego jest dużo. Tak to już u mnie jest- jak nie kupuję- to przez wiele miesięcy, zużywam zapasy i odkopuję się z nich. Ale nagle wszystko kończy mi się w jednej chwili, a drogerie kuszą promocjami. A jak się zacznie- ciężko skończyć. Zapraszam więc Was na zakupy poczynione w marcu.


Zacznę od Super Pharm, który kusił dniami Lifestyle- wiele marek było w promocji -50%, między innymi Ziaja.

sobota, 1 kwietnia 2017

Objętość od Golden Rose- Wonder Lash

Cześć!

Z czym kojarzy Wam się Golden Rose? Kiedyś ja odpowiedziałabym na to pytanie: lakierami do paznokci. Dziś zmieniam zdanie i przyznaję, że z bardzo dobrej jakości pomadkami. Ale marka prężnie się rozwija- spokojnie znajdziemy w ich ofercie kosmetyki do wykonania pełnego makijażu. Dziś pod lupę wezmę ich tusz do rzęs Wonder Lash.


środa, 15 marca 2017

w (od)CIENIU makjiażu- Zoeva Cocoa Blend

Cześć!

Kosmetyki Zoeva robią furorę już od dłuższego czasu. Przyznam- kusiły mnie dużo, dużo wcześniej. Oprócz pojedynczych "luźnych" cieni miałam swoją jedną paletkę Sleeka- Au naturel i twardo twierdziłam, że nie potrzebuję więcej- bo tej przecież i tak całej nie zużyję. Ale złamałam się i w ramach prezentu świątecznego zażyczyłam sobie paletę Zoevy- i mój wybór padł na chyba najbardziej wychwalaną Cocoa Blend. Najbardziej leżała mi kolorystycznie- ciepłe barwy to coś, co zdecydowanie do mnie pasuje. W zimnych wyglądam na brudną, choć na widok En taupe moje serce wariuje. Dziś chciałabym się z Wami podzielić moimi wrażeniami po kilku miesiącach użytkowania tej paletki. Czy faktycznie jest taki szał jak ją malują? Czy jest różnica między nią a innymi, tańszymi cieniami?


piątek, 10 marca 2017

Dodatki do domu- Tk Maxx, Home&you, Ikea i trochę inwencji twórczej

Cześć!

Mistrzem urządzania wnętrz nie jestem. Przy urządzaniu mieszkania popełniłam sporo błędów, które aktualnie staram się małymi krokami naprawiać. Jest u mnie dosyć pstrokato, brakuje spójności. Dlatego stawiam na delikatne i stonowane dodatki. Dziś pokażę Wam co udało mi się w ostatnim czasie znaleźć.


niedziela, 5 marca 2017

Kolaż ubrań ostatnich miesięcy- Zara, Bershka, Mohito, Stradivarius...

Cześć!

Dziś przychodzę aby podzielić się z Wami nowościami w mojej szafie. Tego typu posty nie pojawiają się zazwyczaj u mnie, ale postanowiłam urozmaicić tematykę bloga i wdrożyć kilka zmian.W ostatnim czasie- przez co należy rozumieć jesienno-zimowe miesiące- pojawiło się u mnie sporo nowych ubrań i chętnie się nimi podzielę. Zwłaszcza, że postanowiłam znacznie ograniczyć asortyment mojej szafy, a tego typu wpisy mi samej pomogą nad tym zapanować. Większość pokazywanych rzeczy będą to łupy wyprzedażowe.

Staram się, aby moje zakupy były bardziej przemyślane. Nie kupuję byle czego "bo jest tanie i na pewno się przyda". Wręcz wolę wydać na daną rzecz, która mi się podoba więcej- bo wtedy bardziej motywuję się do jej noszenia. Co nie zmienia faktu, że czasem moje serce zabije mocniej do jakiegoś ciucha, pomimo że nie do końca potrzebuję np. kolejnego swetra. ;)


czwartek, 2 marca 2017

Szpachla czy gładź? Podkład Catrice HD liquid coverage 030 Sand Beige

Cześć!

Wielki szum jaki wytworzył się wokół tego podkładu dosięgnął myślę że każdego. Początkowo pozostawałam bardzo obojętna- bo w końcu nie potrzebuję kolejnego podkładu. Ale z czasem, słuchając tych wszystkich zachwytów zaczął mnie prześladować w myślach i okazało się, że jest mi absolutnie niezbędny do życia. Wszystkie podkłady nagle okazały się być złe i nienadające się do aktualnego użytku. Sami rozumiecie...

Wiedziałam, że z nim będzie albo grubo albo wcale!


Choć mam wrażenie, że na temat HD liquid coverage Catrice zostało już powiedziane absolutnie wszystko- dorzucę jeszcze swoje przysłowiowe trzy grosze.

poniedziałek, 27 lutego 2017

Ubyło w lutym


Cześć!

Zwykle posty z serii przybyło/ubyło pojawiały się jako jeden. W lutym grupka nowości jak i zużyć jest całkiem pokaźna- dlatego też podzieliłam temat na dwa posty. A skoro już widzieliście zakupy- oznacza to nic innego jak to, że dziś przyszedł czas na denko!

Ziaja oczyszczanie liście manuka pasta do głębokiego oczyszczania twarzy

Przeszłam już przez niezliczoną ilość opakowań tego kosmetyku. Uwielbiam tę pastę- załatwia mi sprawę peelingu jak i oczyszczającej maski jednocześnie. Fantastycznie działa na moją twarz- oczyszcza a przy tym nie wysusza i pozbywa się martwego naskórka. Stosuję raz czy dwa w tygodni. Czy wszyscy już ją znają?

sobota, 25 lutego 2017

Przybyło w lutym

Cześć!

Choć pozostało przed nami jeszcze kilka dni lutego- postanowiłam już dziś podsumować zakupy tego miesiąca. Tak na wszelki wypadek- żeby nic więcej nie kupić. Bo jak już się z Wami tym podzielę- to nie ma odwrotu. ;)

Poszalałam w tym miesiącu, nie pamiętam kiedy ostatnio poczyniłam tak duże zakupy. Ale w końcu od czasu do czasu nam się należy, a co!


Największym punktem jest zamówienie na Mintishop.

wtorek, 21 lutego 2017

Puszysta chmura koloru z M Brush by Maxineczka 06

Cześć!

W ramach konsultowanego prezentu mikołajkowego zostałam obdarowana wymarzonym pędzlem zaprojektowanym przez Maxineczkę. Odkąd tylko je zobaczyłam, moje serce zabiło mocniej. Zresztą- kto by nie chciał mieć w swojej kolekcji choćby jednego egzemplarzu? Mają być miękkie, absolutnie niekłujące, nie odbarwiać się, służyć przez długie lata przy odpowiedniej pielęgnacji. Tego ostatniego jak na razie Wam potwierdzić nie mogę, ale pozostałe kwestie omówię w dalszej części posta. Zapraszam do lektury.


wtorek, 14 lutego 2017

101% krycia- kamuflaż Catrice i Wibo

Cześć!

Pamiętam te czasy, gdy chcąc ukryć niedoskonałości na twarzy nakładałam w to miejsce więcej podkładu- zresztą kto tak nie robił? ;)

Na szczęście czasy się zmieniły, pojawiło się na rynku wiele korektorów, a także kamuflaże. Na początku nie wiedziałam po co mi to niby miało być, przecież do tej pory radziłam sobie jakoś. Blogi i YouTube spowodowały że skusiłam się na wychwalany Camouflage cream Catrice. Zużyłam bez przekonania jedno opakowanie. I stwierdziłam łeee, o co tyle szumu. I właśnie wtedy, gdy go już zabrakło zdałam sobie sprawę, że nie potrafię już się bez niego obejść. Doceniłam jego działanie dopiero wtedy, gdy jego nie było.

Moja znajomość z Camouflage'm Wibo jest zupełnie przypadkowa. Pojechałam na weekend bez kosmetyczki. I o ile bez reszty kosmetyków obyłam się bezproblemowo, to moja skóra oczywiście postanowiła się rozkaprysić i potrzebowałam czegoś kryjącego od ręki. Z racji że Rossmann był najbliżej- padło na niego.

Dziś opowiem Wam czym się różnią.


sobota, 11 lutego 2017

Bambus&Olej Avocado- co wyszło z tego połączenia? Szampon i odżywka L'Biotica BIOVAX

Cześć!

Odkąd pogodziłam się z moimi lokami i staram się dumnie je nosić- a będzie to już ładnych kilka lat- szukam duetu idealnego w kwestii mycia i szybkiego ich nawilżenia. Dotąd nie natrafiłam na żadną odżywkę czy maskę, która dawałaby chociażby satysfakcjonujący efekt. Zazwyczaj przeciążają pomimo stosowania minimalnej ilości, rozprostowują albo przetłuszczają- a spłukuję je kosmicznymi ilościami wody. W ostatnim czasie w ruch poszedł zestaw z L'Biotica Biovax Bambus&Olej Avocado- czy w końcu zaspokoił moje włosowe oczekiwania?


Zestawem obdarowała mnie moja ukochana przyjaciółka Kasia, która wie że od wielu lat walczę o piękne włosy. Aby wspomóc mnie w poszukiwaniach idealnych kosmetyków sprezentowała mi intensywnie regenerujący szampon i odżywkę pielęgnacyjną BB: pogrubienie i zagęszczenie włosów. Zawierają one unikalny kompleks 3D Bamboo Protect, dzięki któremu włosy mają być odbudowane i pogrubione (tsaaa...) oraz pobudzone do wzrostu.

piątek, 3 lutego 2017

L'biotica Fresh Dry Shampoo- konkurencja dla Batiste?

Cześć!

Jakiś czas temu na rynek weszło sporo nowych produktów marki L'Biotica. Do tej pory nasze znajomości układały się różnie, a w zasadzie moje włosy po ich produktach układały i zachowywały się różnie. Bywały miłości i zachwyty, ale nie zabrakło też gorzkich rozczarowań. Po pojawieniu się na sklepowych półkach suchych szamponów i po zachwytach Agnieszki LadyAggu nie mogło zabraknąć tej pozycji w mojej kosmetyczce.


Wybrałam wersję fioletowo/różową- czego zdjęcie za bardzo nie oddaje- musicie uwierzyć mi na słowo. Jest to wariant REFRESH i ma on dawać natychmiastowy efekt odświeżenia i mieć luksusowy zapach.

wtorek, 31 stycznia 2017

Zima z Yves Rocher- mandarynkowa, gruszkowa czy żurawinowa? || Co te kosmetyki mają wspólnego z nowymi pralinkami Wedla?

Cześć!

Jak co roku, Yves Rocher w okresie zimowym wypuściło serię świąteczną. Połączenia zapachowe co roku zaskakują, ale do tej pory nie zdarzyło się, żebym miała okazję przetestować każdy z nich. Zazwyczaj decydowałam się na jeden z nich, choć nie zawsze. Często któryś zupełnie nie wpasowywał się w moje gusta zapachowe. Zresztą- tegoroczna edycja z nazwy też wybitnie mnie nie porwała, pomijając jeden wariant. W ramach prezentu świątecznego (klik) moja przyjaciółka (która oczywiście jak każdy wie jak uwielbiam YR ;) obdarowała mnie kompletem limitowanej edycji- i dzięki temu już od miesiąca mam okazję codziennie rozkoszować się pięknymi zapachami.


Tegoroczna seria to aż 3 iście zimowe zapachy- każdy znajdzie coś dla siebie.

Do wyboru mamy: Aromatyczną Mandarynkę,  
Gruszkę z Czekoladą oraz
Żurawinę z Migdałem.

sobota, 28 stycznia 2017

Przybyło/ubyło w styczniu


Cześć!

To już 28 dzień nowego roku! Ależ ten czas pędzi. Wraz z nim rośnie kupka zużytych kosmetyków, a nowych- (prawie) nie przybywa. Zapraszam dziś na porcję zużyć stycznia. ;)

Yves Rocher szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy

Szampon jak szampon. Jest przezroczysty- za co ma plus, bo nie obciąża nadmiernie włosów. Ma bardzo lejącą i wodnistą konsystencję- więc bardzo pomocne okazało się przelanie go do opakowania z pompką (więcej TUTAJ). Lubię jego zapach, jest bardzo ziołowy. U mnie sprawdza się przy myciu codziennym jak i co 2 dni. Polecam.

piątek, 20 stycznia 2017

Ulubieńcy 2016- po raz drugi!

Cześć!

Skoro już znacie moich kolorowych przyjaciół 2016 roku- czas pokazać Wam jakie produkty spisały się wybitnie dobrze w kwestii pielęgnacji na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy.

Zapraszam na pielęgnacyjne podsumowanie.


Jeśli macie ochotę poznać hity kolorówki- zapraszam do tego posta.