zakładki

czwartek, 2 listopada 2017

Poznajcie markę- Amaderm || krem nawilżający 5% UREA, krem nawilżająco-regenerujący 15% UREA, krem regenerująco-złuszczający 30% UREA, balsam nawilżający

Cześć!

Uwielbiam poznawać nowe marki- i całkiem niedawno w skromne progi mojej łazienki, dzięki współpracy z portalem sukces jest kobietą, zawitał komplet 4 produktów marki Amaderm. Ochoczo zabrałam się za testy i dziś przychodzę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.


Amaderm to marka dermokosmetyków, za którymi przyznaję że rozglądam się dopiero od niedawna- właściwie odkąd zmagam się z zajmującą coraz szerszy obszar w moim życiu alergią.


W paczce, którą otrzymałam znalazłam:
1. krem nawilżający UREA 5%,
2. krem nawilżająco regenerujący UREA 15%,
3. krem regenerująco złuszczający UREA 30%,
4. balsam nawilżający.

Każdy z nich został stworzony z myślą o pielęgnacji skóry wrażliwej i alergicznej. 


Wspólny mianownik- minimalistyczne opakowania, przyjemne w dotyku matowe tworzywo z którego są wykonane, brak dodatków zapachowych, wykorzystanie naturalnych składników, hipoalergiczność czy lekka konsystencja.

Różnice- między innymi stężenie składników, głównie mocznika.

1. krem nawilżający UREA 5%,


Zaczynając od 5% UREA- bo właśnie tyle znajdziemy w kremie nawilżającym, przeznaczonym głównie do pielęgnacji przesuszonej cery. I właśnie tak go też używam- w zależności od potrzeb. Głównie na noc, na dzień do tej pory był dla mnie zbyt treściwy, ale czuję że w zbliżającym się okresie zimowym i pod makijaż się nada. 

Świetnie łagodzi podrażnienia wywołane działaniem dosyć silnych maści od dermatologa, koi i nawilża.

2. krem nawilżająco regenerujący UREA 15%
 

Poziom wyżej, czyli 15% UREA. Na przesuszone partie jak łokcie czy dłonie narażone na wpływ niekorzystnych warunków atmosferycznych, albo po prostu obszar wymagający więcej troski i uwagi- czy to w przypadku alergii czy otarć

3. krem regenerująco złuszczający UREA 30%
 

Najwyższy kaliber- 30% UREA to już konkretna dawka regeneracji i rozmiękczenia. Taka dawka według mnie sprawdzi się już tylko i wyłącznie na stopach- za to jak! Fantastyczny produkt, który radzi sobie nawet z moimi bardzo wymagającymi stopami, nawet przy braku regularności w stosowaniu- bo przyznaję że stopy zdarza mi się zaniedbać.

Pomimo działania, krem nie jest tłusty- rozprowadza się szybko i momentalnie wchłania, praktycznie do matu.

4. balsam nawilżający


Na koniec zostawiłam balsam nawilżający, który ratował w ostatnim czasie moją skórę, głównie po depilacji- bo właśnie wtedy potrzebuje ona specjalnego traktowania, delikatnych składników i przede wszystkim sporej dawki ukojenia. Ten balsam dawał mi to wszystko. 


Pojemności powyższych kosmetyków to odpowiednio 50 ml w przypadku kremów, a 200 ml jeśli chodzi o balsam.

Ich konsystencja jest stosunkowo zbita, przez otwór wydobywa się niewielka ilość produktu, ale z łatwością się rozprowadza. Każdy z kremów jest bardzo wydajny- ta odrobina wystarczy do pokrycia sporego obszaru ciała.

Pomimo braku zapachu- jest on dosyć charakterystyczny, ale na pewno nie drażniący i wyczuwalny po aplikacji.

 Cała seria tworzy spójną całość, nie tylko pod względem wizualnym. Pozwalają mi zadbać kompleksowo o całe ciało- od stóp do głów- i to dosłownie!

Na stronie możecie sprawdzić dostępność tych produktów- warto się za nimi rozejrzeć, bo są ciekawą propozycją, zwłaszcza dla osób zmagających się z poważnymi problemami skórnymi.

Znacie markę Amaderm? Jakich kremów i balsamów aktualnie używacie? Macie szczególne wymagania co do tych kosmetyków, czy sięgacie po pierwszy lepszy? Który krem najchętniej byście przetestowały?

P.S.

W paczce znalazłam również długopis, przezroczystą kosmetyczkę podróżną i takie tajemnicze malutkie pojemniczki z płynem i czymś białym wewnątrz, macie pomysł co to może być? ;)


Niebawem na Instagramie rozwiążemy tę zagadkę. ;)

Ściskam mocno!
K. :*

4 komentarze:

  1. Już kiedyś widziałam tą markę, ale nie miałąm okazji jeszcze jej używać. Bardzo interesujące produkty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam. ;) Bardzo przyjemne i warte zainteresowania się nimi.

      Usuń
  2. O tych kosmetykach czytałam wiele pozytywnych opinii, ale niestety nie miałam okazji ich wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie są ogólno- i łatwo- dostępne. A szkoda, bo myślę że pomogłyby wielu borykającym się z problemami skórnymi.

      Usuń