Cześć!
W przypływie szaleństwa już całkiem spory czas temu skusiłam się na zakup duetu marki Estee Lauder, w skład którego wchodzi krem pod oczy i korektor. I tak przeleżał swoje, nabrał mocy, aż w końcu przyszedł czas, aby podzielić się z Wami moją opinią na temat tych dwóch maluchów- chociaż wcale takie małe nie są, jak mogłoby się wydawać. Zapraszam dalej!
Zestaw miniatur udało mi się kupić w Douglasie za około 40 czy 50 zł. Całkiem nieźle- bo znajdujemy tam 5 ml kremu pod oczy Revitalising Supreme i 1,9 ml korektora Double Wear. Niektóre pełnowymiarowe mają mniejsze pojemności.
Mój kolor to 02 Light Medium. Małe urocze opakowanie skrywa standardowy aplikator-pacynkę. Ja nie mam zastrzeżeń co do takiej formy. I tak później wszystko rozcieram palcem lub gąbką. Korektor ma swój charakterystyczny, choć nienachalny zapach.
Równie urokliwe opakowanko kremu to słoiczek, skrywający całkiem sporo dobra. Krem ma w sobie mikroskopijne drobinki, które pięknie odbijają światło. Dodatkowo naprawdę dobrze nawilża. Nadaje się świetnie pod makijaż, bo błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając lepiej warstwy. Produkt opisany jest jako przeciwstarzeniowy- ale akurat tego efektu zmierzyć nie jestem w stanie.
Standardowo, zaczynam od aplikacji kremu pod oczy- wystarczy odrobina na pokrycie obu tych stref.
Moje zasinienia pod oczami wymagają przykrycia korektorem. Zwykle jednak sięgałam po coś lekkiego, rozświetlającego. Double Wear to już znacznie cięższy kaliber. Zakrywa absolutnie wszystko. Jest dosyć ciężki, wymaga natychmiastowego przypudrowania. Wytrzymuje calutki dzień w stanie niezmienionym, ale potrafi porządnie przesuszyć tę wrażliwą okolicę. Dodatkowo podkreśla każdą suchą skórkę- więc okolica oczu musi być zadbana. Posiada SPF 10- co jest bezsprzecznie jego zaletą.
Dla mnie to nie jest zdecydowanie korektor na co dzień. Nadaje się na większe wyjścia, bo mogę na nim polegać w 100%.
Uważam, że skompletowanie takiego zestawu jak ciężki, kryjący korektor i super intensywnie nawilżający krem pod oczy było strzałem w dziesiątkę! Bo spustoszenie, które może zasiać korektor łatwo zniwelować. Duet sprawdza się wyśmienicie- i bardzo mnie zachęcił do dalszych poszukiwań w produktach marki Estee Lauder. Jedyne co mnie trzyma od nich z dala to jednak cena, bo mając w zanadrzu tyle dobrych, drogeryjnych produktów, nie spoglądam na tak wysoką półkę.
A czy Wy znacie te produkty? Jakich korektorów używacie na co dzień- lekkich i rozświetlających, czy jednak potrzebujecie sporego krycia? A jak z używaniem kremu pod oczy- jesteście systematyczne?
Pozdrawiam Was serdecznie!
K. ;*
P.S. Przypominam o konkursie, gdzie do zgarnięcia jest pomadka Golden Rose!
W przypływie szaleństwa już całkiem spory czas temu skusiłam się na zakup duetu marki Estee Lauder, w skład którego wchodzi krem pod oczy i korektor. I tak przeleżał swoje, nabrał mocy, aż w końcu przyszedł czas, aby podzielić się z Wami moją opinią na temat tych dwóch maluchów- chociaż wcale takie małe nie są, jak mogłoby się wydawać. Zapraszam dalej!
Zestaw miniatur udało mi się kupić w Douglasie za około 40 czy 50 zł. Całkiem nieźle- bo znajdujemy tam 5 ml kremu pod oczy Revitalising Supreme i 1,9 ml korektora Double Wear. Niektóre pełnowymiarowe mają mniejsze pojemności.
Mój kolor to 02 Light Medium. Małe urocze opakowanie skrywa standardowy aplikator-pacynkę. Ja nie mam zastrzeżeń co do takiej formy. I tak później wszystko rozcieram palcem lub gąbką. Korektor ma swój charakterystyczny, choć nienachalny zapach.
Równie urokliwe opakowanko kremu to słoiczek, skrywający całkiem sporo dobra. Krem ma w sobie mikroskopijne drobinki, które pięknie odbijają światło. Dodatkowo naprawdę dobrze nawilża. Nadaje się świetnie pod makijaż, bo błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając lepiej warstwy. Produkt opisany jest jako przeciwstarzeniowy- ale akurat tego efektu zmierzyć nie jestem w stanie.
Standardowo, zaczynam od aplikacji kremu pod oczy- wystarczy odrobina na pokrycie obu tych stref.
Moje zasinienia pod oczami wymagają przykrycia korektorem. Zwykle jednak sięgałam po coś lekkiego, rozświetlającego. Double Wear to już znacznie cięższy kaliber. Zakrywa absolutnie wszystko. Jest dosyć ciężki, wymaga natychmiastowego przypudrowania. Wytrzymuje calutki dzień w stanie niezmienionym, ale potrafi porządnie przesuszyć tę wrażliwą okolicę. Dodatkowo podkreśla każdą suchą skórkę- więc okolica oczu musi być zadbana. Posiada SPF 10- co jest bezsprzecznie jego zaletą.
Dla mnie to nie jest zdecydowanie korektor na co dzień. Nadaje się na większe wyjścia, bo mogę na nim polegać w 100%.
Uważam, że skompletowanie takiego zestawu jak ciężki, kryjący korektor i super intensywnie nawilżający krem pod oczy było strzałem w dziesiątkę! Bo spustoszenie, które może zasiać korektor łatwo zniwelować. Duet sprawdza się wyśmienicie- i bardzo mnie zachęcił do dalszych poszukiwań w produktach marki Estee Lauder. Jedyne co mnie trzyma od nich z dala to jednak cena, bo mając w zanadrzu tyle dobrych, drogeryjnych produktów, nie spoglądam na tak wysoką półkę.
A czy Wy znacie te produkty? Jakich korektorów używacie na co dzień- lekkich i rozświetlających, czy jednak potrzebujecie sporego krycia? A jak z używaniem kremu pod oczy- jesteście systematyczne?
Pozdrawiam Was serdecznie!
K. ;*
P.S. Przypominam o konkursie, gdzie do zgarnięcia jest pomadka Golden Rose!
Dla mnie dowość, ale uroczy jest ten kremik ;D Ciekawa jestem jakby sie u mnie sprawdził ;D
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie są takie maleństwa! ;D A krem podejrzewam, że dałby radę. ;)
UsuńPolecam Lasting Perfection z Collection :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi z nim nie po drodze. Ale musi być dobry! ;)
Usuńniestety nie sięgam po ta markę ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale raz od wielkiego dzwonu można sobie przecież pozwolić! :D
UsuńZ Este miałam podkład ale niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńJa nie miałam z nim przyjemności. Chociaż gdzieś mam zakopaną próbkę, więc muszę ja znaleźć. ;p
UsuńMam podkład DW i go uwielbiam - pewnie też polubiłabym ten korektor :) takie miniaturki za 50 zł żal nie kupić :)
OdpowiedzUsuńPS. Kojarzę Cię z MeetBeauty :)
Podkładu jeszcze nie miałam okazji testować. Ale na pewno się z nim kiedyś spotkam. A wrażenia po korektorze bardzo mnie zachęciły. :)
UsuńBardzo mi miło! Mam nadzieję że się zobaczymy na najbliższej edycji! ;*
Akurat wczoraj prosiłam siostrę, by kupiła mi ten zestawik ;)
OdpowiedzUsuńBędziesz zadowolona. ;)
UsuńOd kilku lat jestem wierna korektorowi z Collection :) Cudownego dnia Kochana :*
OdpowiedzUsuńNa pewno też go kiedyś przetestuję. :) Ma postawioną poprzeczkę niesamowicie wysoko, więc mam nadzieję że podoła.
UsuńBuziaki! ;*
Mam mieszane uczucia..
OdpowiedzUsuńFajnie mieć jeden mocniejszy pod ręką na awaryjne sytuacje. ;)
Usuń