zakładki

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Przybyło w marcu... || Minti Shop, Super Pharm, Allepaznokcie, Rossmann, Nivea, Ambasadroka Prima

Cześć!

Kolejny miesiąc za nami- czas więc go podsumować. Zacznę od zakupów- a muszę podzielić znów tego posta, bo wszystkiego jest dużo. Tak to już u mnie jest- jak nie kupuję- to przez wiele miesięcy, zużywam zapasy i odkopuję się z nich. Ale nagle wszystko kończy mi się w jednej chwili, a drogerie kuszą promocjami. A jak się zacznie- ciężko skończyć. Zapraszam więc Was na zakupy poczynione w marcu.


Zacznę od Super Pharm, który kusił dniami Lifestyle- wiele marek było w promocji -50%, między innymi Ziaja.

I tak oto uzupełniłam braki- pasta do głębokiego oczyszczania z serii liście manuka to już klasyka gatunku. Po prostu nie może jej zabraknąć, a że akurat ją skończyłam w poprzednim miesiącu promocja spadła mi z nieba. Tonik również sięga dna i tym razem postawiłam na dwa warianty- ściągający pory z serii liście manuka oraz nagietkowy do cery suchej i normalnej. Chciałam wziąć aloesowy, który uwielbiam za zapach, ale akurat nie było, a ogórkowego w danej chwili mam przesyt. Ostatnia rzecz to peeling enzymatyczny z serii ulga dla cery wrażliwej. Nie miałam nigdy, wiele dobrego słyszałam- a nie trafiłam jeszcze na peeling enzymatyczny, który dawałby zadowalające rezultaty na mojej cerze. Będzie w sam raz na zmianę z pastą.


Oliwka pielęgnacyjna Hipp to kolejna pozycja, która ciągle przewija się butelka za butelką przez moją łazienkę. Używam jej do zmywania makijażu lub po prostu do nawilżenia ciała. W obu wypadkach jest niezastąpiona- próbowałam ją zastąpić innymi, z marnym skutkiem.

Hydrożelowe płatki kompres pod oczy Perfecta to ślepy strzał- zobaczymy jak tego typu gadżet sprawdzi się na moich workach.

A w ramach okazji, przy zakupie za min. 35 zł można było wybrać między innymi żel do mycia twarzy Physiogel, na który się skusiłam. Używałam go kiedyś i moja skóra lubiła jego działanie. To bardzo delikatny, kremowy i hipoalergiczny żel.


Rossmann z okazji dnia kobiet rozpieścił nas promocją 1+1 m.in. na produkty do mycia ciała czy do włosów. Ja postawiłam na olejek pod prysznic z naturalnymi olejami i witaminą E Isana- i z powodzeniem myję nim gąbki do makijażu. Faktycznie domywa wszystko! Tylko otwór w butelce jakiś taki mało praktyczny...

Oprócz tego moje spojrzenie zatrzymało się na gumie do kreatywnej stylizacji włosów z Joanny. Kiedyś jej używałam i z tego co pamiętam, na moich lokach sprawdzała się dobrze. Zobaczymy czy nadal tak jest.

A na koniec dorwałam moje ulubione mydło płynne Isana- tz wyciągiem z grejpfruta i mięty. Pachnie bosko! Wydaje mi się, że to nowość- bo nie kojarzę go, a na pewno sięgnęłabym po nie.


Kolejna pozycja to zakupy paznokciowe. Paing Gel Indigo to produkt, nad którym długo się zastanawiałam i w końcu jest mój. Posiadam już Sugar Effect, jednak czasami wolałabym żeby wzorek był czarny. Teraz będę miała niezliczone możliwości z tym duetem!

Całkiem niedawno sklep Allepaznokcie w Łodzi przeszedł sporą metamorfozę. Z chęcią z przyjaciółką wybrałyśmy się na otwarcie. Jest zdecydowanie lepiej. Czy to w kwestii wystroju czy obsługi. Postawiłam na lakier hybrydowy ich marki, w pięknym kolorze khaki (55)- w rzeczywistości jest jaśniejszy niż na zdjęciu.


Oprócz tego skusiłam się na pyłki akrylowe- są bardzo drobno zmielone i śmiesznie tanie- bo kosztują niecałe 3 zł za opakowanie. Wybrałam pastelowy róż i błękit oraz ciemniejszy kobalt. Fantastycznie wyglądają posypane na wzorek wykonany Sugar Effect'em.
A jako gratis dostałam 3 wzory naklejek i osłonki do malowania paznokci- będą bardzo przydatne przy robieniu ombre gąbeczką.


Z apteki potrzebowałam dwóch niezbędnych mi rzecz- spirytusu salicylowego i olejku z drzewa herbacianego. Spirytusu używam jako odtłuszczacz przy manicure. A olejek herbaciany jest dobry na wszystko- na problemy z cerą, do odkażania, działa antygrzybiczo.


Nie obeszło się bez zamówienia z Minti Shop- obok promocji -10% z okazji dnia kobiet nie mogłam przejść obojętnie. Tym razem obejmował on wszystko.

Dlatego też stałam się szczęśliwą posiadaczką MBrush'a w numerze 02. Chcę je wszystkie!

Oprócz tego krem pod oczy z olejem arganowym i z pestek winogron Nacomi, który polecała Gosia pieceofroses i którego nigdzie do tej pory nie mogłam dostać.

I wpadły przy okazji gumeczki Invisi Bobble Nano- zawsze mam problem czym związać moje 3 włosy na krzyż przy warkoczu. Te będą idealne.

Na koniec pochwalę się dwoma kampaniami, w których udało mi zakwalifikować.


Zostałam Przyjaciółką Nivea. W ramach programu dostałam zestaw dwóch dezodorantów z nowej linii Fresh. Przyznam szczerze, że nie sięgam sama po takie dezodoranty, bo zazwyczaj u mnie nie działały. Chętnie zobaczę czy coś się zmieniło. A męskie to stała pozycja u mnie w domu, więc chętnie przetestujemy nowy zapach.


Druga już jest mniej kosmetyczna. Zostałam Ambasadorką Streetcom w kampanii kawy Prima. Otrzymałam ogromną paczkę mielonej kawy i dwa kubki- testowanie pełną parą, jestem zdecydowanie kawoszką i to testowanie przynosi mi wiele radości. Łódź i okolice- zapraszam na kawę!

I to by było na tyle. Następny post- aby zachować równowagę w naturze- będzie o zużyciach. Będzie tego równie sporo jak zakupów. Zapraszam Was serdecznie.

A teraz podzielcie się swoimi zakupami marcowymi. Co udało Wam się dorwać? Poszalałyście, czy raczej postawiłyście na bardzo przemyślane i niezbędne zakupy? Znacie moje nowości? Co o nich myślicie?

Do zobaczenia!

K. ;)

19 komentarzy:

  1. Muszę w końcu zaopatrzyć się w ten olejek z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też długo zwlekałam. Jest dobry, choć przy mojej gąbce taki efekt jestem w stanie osiągnąć równie dobrze mydłem. Olejek radzi sobie z czyszczeniem po prostu szybciej. ;)

      Usuń
  2. Ja powoli kończę moje zapasy i niedługo wyruszę na łowy kosmetyczne :) Kilka pozycji mnie zainteresowało, więc może się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się długo trzymałam i zużywałam zapasy. Już nawet odgruzowałam półkę z zapasami! Ale teraz konkretnie ją uzupełniłam. :)

      Usuń
  3. Kawa mielona Prima Finezja to kawa o harmonijnym smaku oraz pięknym zapachu świeżo palonych ziaren. Ma delikatny niepowtarzalny smak. Mamy okazje testować kawę w kampanii marketingu rekomendacji Streetcom #dbamyowspolnechwile Występuje na rynku w różnych opakowaniach: 100g, 250g oraz 500g. Choć można spotkać również opakowania 275g, 550g oraz 750g. Kawa Prima Finezja wraca z powrotem do mojego domu i już w nim zagości na stałe. Bardzo polecam u nas gości już od kilku lat:) aromat unosi się w całym mieszkaniu :)Przemo86

    OdpowiedzUsuń
  4. Te pędzelki mnie kuszą :) ahhh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie coraz bardziej! ;) Z każdym kolejnym rośnie apetyt.

      Usuń
  5. Szkoda, że nie wiedziałam o tej promocji 1+1 w Rossmannie bo zrobiłabym zapas olejków z Isany :(
    Ostatnio sobie przypomniałam, że chciałaś ten krem Nacomi i akurat niedługo miałabym okazję by Ci go wręczyć, ale widzę, że już go dorwałaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się! ;) Myślałam, że o tej promocji wszyscy wiedzieli... Meh. Ale i tak te 6 czy 7 zł które kosztuje to nie majątek. :)

      Usuń
    2. To chyba tylko ja jestem jakaś zacofana :D

      Usuń
  6. ależ zazdroszczę Mbrusha, a i również uważam, że olwika hipp jest niezastąpiona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MBrushe to element przy użyciu którego każdego dnia się uśmiecham. ;)

      A oliwka Hipp rządzi! :D

      Usuń
  7. Wcześniej moim faworytem oliwkowym było bambino, raz z braku laku wzięłam hippa i też nie mogę się już z nim rozstać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam że bambino ma oliwkę. ;) ja wcześniej używałam jakichś z johnson'a Ale były bardzo średnie.

      Usuń
  8. Z firmy Ziaja polecam jeszcze żel micelarny jagody acai :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze nic z tej serii, a sporo dobrego się o niej słyszy. ;)

      Usuń
  9. Seria Ziaja Liście Manuka to jest hit hitów i u Nas w domu także nie może zabraknąć tego zestawu do oczyszczania twarzy. Ciekawa jestem jak Twoje wrażenia po używaniu kremu Nacomi. Dla mnie to jest bomba! Odstawiłam już Vianek z lnem, którego używałam od roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie takim hitem jest pasta do oczyszczania. Bardzo dobrze też wspominam krem na noc. Ten na dzień z filtrem jeszcze używam, ale generalnie nie przepadam za takimi kremami.

      A krem pod oczy z Nacomi jest świetny! Niby na noc używałam zazwyczaj czystego masła shea albo maści z witaminą A, ale ten krem jest lepszy. ;)

      Usuń