zakładki

środa, 28 czerwca 2017

Przybyło w maju... || Targi Beauty Days: Indigo Nails, Ingenii, Gosh, Golden Rose, Delia, Naturals Pharm; 2+2 Rossmann

Cześć!

Kończy się już czerwiec, a ja przychodzę spóźniona podsumować maj. Tak więc bez zbędnych wstępów, aby już tego nie odwlekać dalej- zapraszam na nowości, które zawitały u mnie w maju.

Na początek chciałabym Wam pokazać dobroci, które przywiozłam z targów Beauty Days, które to odbywały się równolegle z III edycją konferencji Meet Beauty.


Jeszcze przed wydarzeniem udało mi się zostać Ambasadorką Naturals Pharm. Na targach otrzymałam paczkę dobroci w postaci suplementów i serum. Są to między innymi produkty marek Noble Health czy Lab One, m.in. kolagen 5000, magnez i witaminę B6, suplementy wspomagające odchudzanie czy dla kobiet w ciąży oraz serum z kompleksem witamin. Nie ze wszystkich skorzystam, ale koleżanki na pewno ucieszą się z małego podarunku równie jak ja.


Jak już wcześniej wspominałam, udało mi się podczas targów nawiązać współpracę z marką Ingenii. Posiadają w swojej ofercie 5 produktów- i otrzymałam komplet do testów. W jego skład wchodzi: olejek do mycia twarzy, maska, serum z wyciągiem ze śluzu ślimaka (jest już na 2 miejscu w składzie!), krem na dzień/na noc oraz krem pod oczy. Cała seria od razu poszła w ruch- i muszę przyznać, ma moc! Więcej o każdym z produktów z osobna poczytacie niebawem. A marce Ingenii serdecznie dziękuję za możliwość współpracy- to dla mnie czysta przyjemność.


Wśród upominków z targów znalazła się również paczka z produktami Delia. A z racji, że są znani z produktów do paznokci, nie mogło zabraknąć zmywacza w gąbce czy acetonu oraz odtłuszczacza. Dodatkowo coś dla dłoni- czyli krem do rąk w czterech wariantach: z oliwą z oliwek, ekstraktem z aloesu, d-pantenolem i olejem konopnym. O pielęgnacji płytki paznokcia również nie zapomnieli- dorzucili serum z olejem migdałowym i żel do usuwania skórek.


Pozostając w temacie paznokciowym- moja pozycja obowiązkowa, która była tak naprawdę jedyną do zrealizowania w kwestii zakupów na targach. Lakiery Indigo Nails to moi zdecydowanie faworyci w kwestii manicure hybrydowego. Uzupełniłam zapas najlepszej i niezastąpionej Protein Base. Pustki też świeciły w topach- i tutaj zdecydowałam się na Top Pro White- świetny do letniej pastelowej kolekcji, Top Gloss 3D oraz Crystal Top Coat. Ciekawa jestem czy będę w stanie dostrzec różnicę w ich wykończeniach. Oprócz tego uzupełniłam kończące się kolory i wybrałam kilka nowości. Postawiłam na: Fame, Chiquita Banana, Milkshake, Discoteca Kiss, Strawberry Milk, Sugarmama, Marylin, Fireman, Neon Red, Peggy Brown, Ecuador, Bed of Roses oraz Lady Kung Fu.

Teraz mam pewność, że przez najbliższy rok lakierów mi nie zabraknie! ;)


Z Golden Rose skusiłam się na zupełnie dziwną jak na mnie rzecz- mianowicie żel do brwi Longstay Brwo Styling Gel. Teoretycznie jest lekko zabarwiony, praktycznie prawie przezroczysty. Daje mocne utrwalenie, wiem bo po wypróbowaniu pierwszego dnia na stoisku Golden Rose, miałam wrażenie że i następnego dnia coś na moich włoskach zostało, bo nie umiałam go zmyć. ;)


Na targach chciałam się też rozejrzeć za produktami stylizującymi do loków, jednak zupełnie nic nie mogłam znaleźć. Jedynym produktem była pianka Gosh Curl it baby! z wycofywanej serii do loków. Podobno ich krem stylizujący był świetny, jednak nie jest już dostępny. A szkoda.

Kolejną część stanowić będą moje zakupy z drogerii.


W Naturze natrafiłam na promocję na pigmenty Kobo. Wybrałam odcień 502 misty rose, czyli ciekawy odcień, lekko fioletowy, lekko różowy. Do wewnętrznego kącika idealny.

Natomiast w Rossmannie wyprzedawane były szafy Astor- i skusiłam się na pomadkę z serii Perfect Stay Fabulous w odcieniu 600 Frozen coffee. Od jakiegoś czasu jej się przyglądałam, a teraz była w cenie 8 zł, więc żal było nie spróbować. Obawiałam się, że będzie lekko za jasna, tymczasem całkiem się polubiłyśmy i jest dobrze wyważonym odcieniem brązu.


Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała limitowanej serii mydełek z Isany. Tym razem mamy bardzo wakacyjne i letnie opakowanie, wersja Tahiti ma pachnieć koksem i liczi.

W maju Rossmann kusił promocją 2+2 na produkty do pielęgnacji twarzy, jeśli wybierze się 4 produkty z różnych kategorii. Wybrałam 2 marki, w obrębie których skompletowałam zestaw:


Z Mixy wybrałam krem intensywnie nawilżający hyalurogel oraz kolejne opakowanie płynu micelarnego, którego aktualnie używam i bardzo polubiłam. Będzie miłą odmianą dla Garniera.


A drugą firmą jest Bielenda- tutaj postanowiłam skusić się na super power mezo serum, ciekawa jestem efektu jaki da na mojej cerze- a czytając opinie mam wobec niego spore oczekiwania. A esencję 4w1 w wersji do cery suchej wybrałam, aby móc ją porównać do zielonej wersji.

Na koniec moja wygrana w konkursie Nivea- nagroda to zestaw mleczny do włosów, tym razem dopasowany do potrzeb moich włosów- a więc wersja do włosów cienkich.


Z chęcią zobaczę czy różni się czymś od tej dedykowanej normalnym. Na pewno dam Wam znać!

I to by było na tyle nowości maja, ale zdecydowanie to nie koniec. W czerwcu zostały nam dosłane dodatkowe paczki przez Organizatorów Meet Beauty, a więc spodziewajcie się kolejnej porcji nowości!

Jak zapatrujecie się na te produkty? Znacie? Lubicie? Co kupiłyście na targach? Odwiedzacie takie miejsca, czy wolicie robić zakupy w stacjonarnych sklepach? A może wygrywają te internetowe?

Jak na ilość pokus jestem dumna, że udało mi się powstrzymać przed wykupieniem co drugiej rzeczy, na co trzecim stoisku. Dawka nowości jest ogromna, z chęcią zabieram się na testowanie, a Was już teraz zapraszam na kolejnego posta, gdzie pokażę Wam co udało mi się wyzerować w maju.

Do zobaczenia!

K. ;)

8 komentarzy:

  1. Mydełko Isany też zakupiłam, ale jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze też nie, ale na pewno będzie świetne. ;)

      Usuń
  2. Ho ho podziało się u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam jeździć na targi, zawsze wracam z masą semilaców :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tam Semilaca nie było! A szkoda, bo też chciałam przyjrzeć się ich kolorom. Na szczęście mam całkiem niedaleko sklep stacjonarny z ich produktami. ;)

      Usuń
  4. Sporo nowości ;-) Taką porcją lakierów od Indigo bym nie pogardziła ;-D

    OdpowiedzUsuń