Dzisiaj przychodzę z szybkim postem. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać ile tak naprawdę wydaję na kosmetyki. Tutaj każda z Nas odpowie inaczej- jedne z Nas używają tańszej kolorówki, inwestują w pielęgnację, inne odwrotnie. Ja uważam, że w mojej kosmetyczce króluje raczej półka średnia. Po zbieraniu co miesiąc produktów, żeby pokazać Wam je w denku, stwierdziłam że jednak trochę tego jest i jak mogłabym zminimalizować koszty produktów, które używam na co dzień. Dzisiaj przedstawię Wam co zaczęłam robić, aby dwukrotnie zwiększyć wydajność mojego żelu do mycia ciała. Zapraszam! ;)
Pamiętacie śmierdziuszka? Pisałam o nim TUTAJ. Otóż niesamowitą zaletą tego produktu okazało się opakowanie!
Bardzo spodobała mi się forma takich kosmetyków- zaczęłam od żelu do mycia twarzy z Nivea, później była kolej tego żelu. I te opakowania z pompką wykorzystuję nadal- dzięki czemu mogę zaoszczędzić trochę produktu i cieszyć się z niesamowicie przyjemnej aplikacji.
Co musimy zrobić? Nic prostszego:
Przelewamy wybrany produkt do opakowania- około połowę, nawet trochę mniej.
Resztę dopełniamy wodą, hydrolatem, czymkolwiek płynnym i...
z połowy opakowania żelu mamy pełne opakowanie puszystej pianki, która posłuży nam około miesiąca. A w ciągu 2 tygodni zużyłam około 1/4 żelu przy normalnym stosowaniu.
Jak dla mnie- super sprawa i na pewno będę tak nadal robić. W ten sam sposób rozrobiłam już swój żel do twarzy i wydaje mi się, że to nie będzie koniec. Rozwiązanie idealne!
Dajcie znać jakie są Wasze sposoby na oszczędzanie na rzeczach do użytku codziennego. Może skusicie się na mój sposób?
Teraz każda kąpiel jest o wiele przyjemniejsza i powiem Wam szczerze, że forma zwykłego żelu zaczęła mi przeszkadzać, zdecydowanie wolę delikatną piankę.
Do następnego razu!
K. ;*
Genialny pomysł !
OdpowiedzUsuńA mycie się taka pianka to sama przyjemność ;)
Dokładnie! Zachęcam do wypróbowania! ;)
UsuńMuszę tylko kupić coś w takim opakowaniu ;)
UsuńTeraz to już nie jest problem, coraz więcej kosmetyków sprzedają w takim opakowaniu. ;)
UsuńJa zauważyłam że za dużo wydaje kosmetyki, ale zwykle wystarczają mi b długo;)
OdpowiedzUsuńMi niby też, ale zawsze można wycisnąć z nich jeszcze więcej. ;)
UsuńSuper pomysł, muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń