zakładki

niedziela, 28 lutego 2016

Odżywka czy baza? Eveline Advance Volumiere

Cześć!

Wszelkiej maści odżywki do rzęs w ostatnim czasie robią niemałą furorę. Sama przez pół roku zachwycałam się nad efektami Bodetko Lash. KLIK Jednak zdrowy rozsądek bierze górę i nie chcę jej nadużywać. Dlatego też dałam szansę mniej inwazyjnej formie i sięgnęłam po odżywkę firmy Eveline- Advance Volumiere eyelash concentrated serum 3in1.



Odżywkę zakupiłam z myślą stosowania niekoniecznie jako typową odżywkę na noc, a bardziej jako bazę pod tusz.


Po nałożeniu wyglądamy co najmniej dziwnie, bo nasze rzęsy stają się jeszcze bardziej niewidoczne.



Sztuką jest opanować moment, gdy należy nałożyć warstwę tuszu- bo gdy zrobimy to zbyt wcześnie, możemy skończyć ze sklejonymi rzęsami. Tak samo jeśli odżywka zdąży zupełnie zaschnąć, efekt najlepszy nie będzie bo warstwa może się wykruszyć albo też posklejać. Szczoteczka dołączona do odżywki jest silikonowa, bardzo łatwa w obejściu.


Ja opanowałam technikę, która świetnie się sprawdza, tzn.:
nakładam odżywkę na jedno oko --> przechodzę do nałożenia bronzera pozwalając jej delikatnie podeschnąć --> nakładam odżywkę na drugie oko --> maluję tuszem pierwsze --> maluję drugie.


Na potrzebę posta jedno oko pomalowałam tradycyjnie samym tuszem, a drugie ze wspomaganiem odżywki. Tusz, który aktualnie używam to bardzo przyzwoity KOBO Ideal Volume.


Jakie różnice da się dostrzec?
Rzęsy są na pewno pogrubione, lekko wydłużone- w końcu dokładamy na nie dodatkową warstwę. Podkręcone wytrzymują cały dzień. Nic się nie kruszy, nie odbija. Tak ogólnie- po prostu wyglądają lepiej.

Spektakularnych efektów typu zagęszczenie czy pobudzenie wzrostu nie zanotowałam, ale jeśli coś się zmieni- na pewno dam Wam znać. Ale nie sięgnęłam po tę odżywkę żeby takie rezultaty osiągnąć, więc też nie uważam tego za minus dla produktu.


Tak więc u mnie serum okazało się być świetną bazą pod tusz do rzęs- dzięki niej makijaż oka wygląda jeszcze lepiej. Dodatkowo wierzę, że jeśli jakiś tusz miałby wpłynąć na osłabienie rzęs, to odżywka okaże się być wybawieniem przed utratą włosków.

Czy znacie takie odżywki? Jak ich używacie? Znacie jakieś inne formy, które mają podobne produkty w asortymencie- może okażą się jeszcze lepsze? A może zauważyłyście spektakularne efekty po użyciu takich?

Polecam każdemu! Zwłaszcza Dziewczynom z delikatnymi, cienkimi rzęsami- optycznie będzie ich z pewnością sporo więcej.

Buziaki!

K. ;*

22 komentarze:

  1. Według mnie odżywka z niej marna, ale za to jako baza sprawdza się znakomicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo nigdy bym na to nie wpadąła ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę i ja spróbować tak tę odżywkę wykorzystać :) Podoba mi sie efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie to zdecydowanie odżywka, zawsze po niej odrastają mi ubytki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dobrze wiedzieć. ;) Z pewnością w razie potrzeby wypróbuję.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie żebym namawiała do złego- ale musisz! ^^

      Usuń
  6. Też miałam produkt z eveline tego typu i miałam podobne odczucia, spoko produkt ale bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezbędny do życia to on zdecydowanie nie jest. Ale gdy mam czas to chętnie po niego sięgam, żeby rzęsy wyglądały jeszcze lepiej. ;)

      Usuń
  7. Kiedyś jej używałam i chyba do niej powrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy że musiałaś być zadowolona z efektu. ;)

      Usuń
  8. dla mnie to zdecydowanie baza... nic nie urosły, musiałam ją jakoś wykończyć. Teraz mam FEG i jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie postawiłam jej tak ciężkiego zadania- jednak do przyspieszenia wzrostu czy zagęszczenia trzeba zadziałać u nasady, a nie na długości jakiegokolwiek włosa. ;)

      Usuń
  9. Dobrze wiedzieć, z chęcią sama przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Używałam tej odżywki jako bazy pod kolorowe tusze do rzęs. Bardzo fajnie podbijały kolor niebieski czy zielony ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Super pomysł. Na pewno na bieli można wyciągnąć z nich więcej. ;) Może latem się skuszę na jakiś kolor to będę pamiętać o Twoim sposobie. ;)

      Usuń