Tak to już nasze życie jest skonstruowane, że każdy chce mieć to czego nie ma, a nie docenia tego co ma. Klasycznym tego przykładem są włosy. Lokate dziewczyny kupują prostownice i marzą o pięknych, długich lśniących włosach, a te z prostymi z zazdrością przyglądają się seksownej burzy loków. I jak tu komu dogodzić?
Jestem posiadaczką włosów... no właśnie ciężko stwierdzić jakich. Niegdyś miałam szalone loki, a po ciąży hormony powariowały i stwierdziły, że od teraz włosy będą proste. Nie jednak nie proste i nie kręcone. Falowane, choć i to złe określenie. Jednego dnia kręcą mi się jak oszalałe, a innego są proste jak drut. W końcu kobieta zmienną jest. Ole!
Nawet mi to odpowiada, w końcu nie znoszę monotonii i uwielbiam zmiany. Dlatego najczęściej chodzę w takich, jaki mi moje hormony zafundują. Jednakże czasem nadarza się okazja, że to ja chcę dyktować im zasady i w domu mam zarówno prostownicę jak i lokówkę. Prostownica już od wielu lat gości zaszczytne miejsce w szafce, a lokówka to bardzo świeży nabytek. I właśnie o niej chcę napisać kilka słów.
Na youtubie znaleźć można mnóstwo filmików obrazujących działanie tej maszyny. Ja tylko pokrótce to opisze. Należy włosy podzielić na pasma, tak samo jak do prostowania włosów i zamknąć na nich lokówkę tak samo jak zrobiłybyśmy to z prostownicą. Lokówka sama wciągnie resztę kosmyku do środka, zakręci, podgrzeje i gotowe! To na prawdę takie proste. Każdemu wyjdą idealne loki o jakich marzy. Lokówka posiada dwustopniową regulację temperatury oraz trzy stopniową regulację wielkości loka.
Ponadto lokówka na zmianę zakręca włos w jedną lub drugą stronę, aby efekt był jak najbardziej naturalny.
Z tą lokówką możemy stworzyć burze romantycznych loków, jak również te bardziej anielskie i sprężyste. Oczywiście pod ciężarem włosa, loki nieco stracą na elastyczności, ale cóż grawitacji nie przeskoczymy.
Kochane, znacie tę lokówkę? Co sądzicie o takim innowacyjnym pomyśle?
Całuję,
Kasieńka :*
PS Pofarbowałam włosy (pierwszy raz w życiu) i choć nie mam zdjęcia porównawczego z poprzednimi, to jak Wam się podoba mój kolor :)?
Tyle się ostatnio naczytałam i o tej lokówce i naoglądałam filmików o jej działaniu, że stała się moim marzeniem numer 1 ! :)
OdpowiedzUsuńMam naturalnie proste włosy, a czasem chciałabym ponosić lekkie fale lub loczki - sadzę że ta lokówka to świetny pomysł,
tylko szkoda że tyle kosztuje...zbieram fundusze ;D
Cena faktycznie masakryczna, ale och uwielbiam ją :)
Usuńmyślałam nad zakupem tej lokówki ale cena jest zbójecka :( Poczekam, aż potanieje, albo zdecyduję się na taką stożkową ;)
OdpowiedzUsuńA kolor włosów bardzo ładny, jakbym miała farbować to bym się właśnie na coś w takim odcieniu zdecydowała :)
UsuńNa pewno stanieje, już i tak 300 złotych staniała.
UsuńI cieszę się, że moje włoski Ci się podobają :)
Cena jest zdecydowanie zniechęcająca ;-D Ale efekt ma bardzo ładny ;-)
OdpowiedzUsuńCena zabójcza.
UsuńPierwszy raz słyszę o tej lokówce, na zdjęciu wygląda jak słuchawka.
OdpowiedzUsuńSkoro tyle kosztuje to pewnie można po niej oczekiwać zadowalających efektów, aczkolwiek jej bym nie kupiła, bo nie lubię siebie w lokach
Na szczęście niektórzy kochają loki a inni nie. Gdyby tak nie było, świat byłby nudny.
UsuńJa nie używam lokówek, ale podoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńJaki piękny loczersik! :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor włosów. Sama krążyłam wokół takich odcieni przez długi okres mojego życia :)
Cieszę się, że Ci się podoba, a włoski zdecydowanie moje odcienie przynajmniej na razie :)
Usuńwow, efekt świetny, ale chyba poczekam aż stanieje :D
OdpowiedzUsuńNa pewno z miesiąca na miesiąc będzie taniec. Jak wszystko, zawsze :)
UsuńSłyszałam dużo o tej lokówce ale jak widzę nie są to loki, które bym chciała mieć :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/