zakładki

wtorek, 16 września 2014

Secret curl....cichosza

Witajcie Kochani,

Tak to już nasze życie jest skonstruowane, że każdy chce mieć to czego nie ma, a nie docenia tego co ma. Klasycznym tego przykładem są włosy. Lokate dziewczyny kupują prostownice i marzą o pięknych, długich lśniących włosach, a te z prostymi z zazdrością przyglądają się seksownej burzy loków. I jak tu komu dogodzić?

Jestem posiadaczką włosów... no właśnie ciężko stwierdzić jakich. Niegdyś miałam szalone loki, a po ciąży hormony powariowały i stwierdziły, że od teraz włosy będą proste. Nie jednak nie proste i nie kręcone. Falowane, choć i to złe określenie. Jednego dnia kręcą mi się jak oszalałe, a innego są proste jak drut. W końcu kobieta zmienną jest. Ole!

Nawet mi to odpowiada, w końcu nie znoszę monotonii i uwielbiam zmiany. Dlatego najczęściej chodzę w takich, jaki mi moje hormony zafundują. Jednakże czasem nadarza się okazja, że to ja chcę dyktować im zasady i w domu mam zarówno prostownicę jak i lokówkę. Prostownica już od wielu lat gości zaszczytne miejsce w szafce, a lokówka to bardzo świeży nabytek. I właśnie o niej chcę napisać kilka słów.

Ojej czy to naprawdę lokówka? Tak, to jest lokówka choć wygląda nie jak lokówka. Firmy przyzwyczaiły nas do klasycznego, długiego "bolca" na który nawijamy włosy, czekamy i gotowe. Kiedyś z takiej klasycznej lokówki korzystałam i jestem sierotą, która nie umiała zrobić ani to ładnych ani zgrabnych loków. Od jakiegoś roku trwa droga rewolucja (w Polsce od roku), bo ta oto lokówka choć od stycznia staniała o jakieś 300 złotych, wciąż tania nie jest. Babyliss secret curl to automatyczna lokówka do włosów warta 500 złotych. Cena przerażająca, ale łatwość obsługi i efekt jest warty każdej ceny!


Na youtubie znaleźć można mnóstwo filmików obrazujących działanie tej maszyny. Ja tylko pokrótce to opisze. Należy włosy podzielić na pasma, tak samo jak do prostowania włosów i zamknąć na nich lokówkę tak samo jak zrobiłybyśmy to z prostownicą. Lokówka sama wciągnie resztę kosmyku do środka, zakręci, podgrzeje i gotowe! To na prawdę takie proste. Każdemu wyjdą idealne loki o jakich marzy. Lokówka posiada dwustopniową regulację temperatury oraz trzy stopniową regulację wielkości loka.
Ponadto lokówka na zmianę zakręca włos w jedną lub drugą stronę, aby efekt był jak najbardziej naturalny.

Jesteście ciekawe jak wygląda pojedyńczy loczek ?





Z tą lokówką możemy stworzyć burze romantycznych loków, jak również te bardziej anielskie i sprężyste. Oczywiście pod ciężarem włosa, loki nieco stracą na elastyczności, ale cóż grawitacji nie przeskoczymy.

Kochane, znacie tę lokówkę? Co sądzicie o takim innowacyjnym pomyśle? 

Całuję,
Kasieńka :*

PS Pofarbowałam włosy (pierwszy raz w życiu) i choć nie mam zdjęcia porównawczego z poprzednimi, to jak Wam się podoba mój kolor :)?

16 komentarzy:

  1. Tyle się ostatnio naczytałam i o tej lokówce i naoglądałam filmików o jej działaniu, że stała się moim marzeniem numer 1 ! :)
    Mam naturalnie proste włosy, a czasem chciałabym ponosić lekkie fale lub loczki - sadzę że ta lokówka to świetny pomysł,
    tylko szkoda że tyle kosztuje...zbieram fundusze ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena faktycznie masakryczna, ale och uwielbiam ją :)

      Usuń
  2. myślałam nad zakupem tej lokówki ale cena jest zbójecka :( Poczekam, aż potanieje, albo zdecyduję się na taką stożkową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kolor włosów bardzo ładny, jakbym miała farbować to bym się właśnie na coś w takim odcieniu zdecydowała :)

      Usuń
    2. Na pewno stanieje, już i tak 300 złotych staniała.
      I cieszę się, że moje włoski Ci się podobają :)

      Usuń
  3. Cena jest zdecydowanie zniechęcająca ;-D Ale efekt ma bardzo ładny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o tej lokówce, na zdjęciu wygląda jak słuchawka.
    Skoro tyle kosztuje to pewnie można po niej oczekiwać zadowalających efektów, aczkolwiek jej bym nie kupiła, bo nie lubię siebie w lokach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście niektórzy kochają loki a inni nie. Gdyby tak nie było, świat byłby nudny.

      Usuń
  5. Ja nie używam lokówek, ale podoba mi się efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki piękny loczersik! :)
    Super kolor włosów. Sama krążyłam wokół takich odcieni przez długi okres mojego życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba, a włoski zdecydowanie moje odcienie przynajmniej na razie :)

      Usuń
  7. wow, efekt świetny, ale chyba poczekam aż stanieje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno z miesiąca na miesiąc będzie taniec. Jak wszystko, zawsze :)

      Usuń
  8. Słyszałam dużo o tej lokówce ale jak widzę nie są to loki, które bym chciała mieć :D
    http://zyciowa-salatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń