Letni kombinezon #2

Hej!

Lato, lato, lato wszędzie... Akurat teraz pogoda stała się idealna! Nie jest ani za gorąco, ani zbyt chłodno. A zwykle niezbyt dużo dni rozpieszczało nas tak przychylnymi warunkami. Ja korzystam jak tylko mogę i wskakuję we wszelkiej maści letnie ciuchy. I tak jak pisałam w poprzednim poście- do którego serdecznie zapraszam KLIK- dzisiaj czas na drugi kombinezon.

Zapraszam na efekty pierwszego plenerowego wyjścia z aparatem.

Kombinezon wykonany jest z poliestru, jest lekko błyszczący- ale w bardzo dobrym guście. Zero tandety. Z przodu bardzo klasyczny- więcej dzieje się z tyłu.

I po raz kolejny- cała stylizacja gotowa! Nic więcej nie potrzeba, bo plecy kradną całą uwagę. 

A jako dodatek wybrałam najwygodniejsze letnie sandałki plus plecaczek- najwygodniejsza rzecz podczas długich spacerów! Mamy pojemny worek na potrzebne rzeczy, a przy tym wolne ręce- idealnie!

Kombinezon- Mohito

Sandałki- Bershka

Plecak- Tk maxx

Łańcuszek- Yes

Paznokcie- Rimmel Salon Pro 313 Cocktail Passion

Kombinezony to absolutny hit mojego sezonu. Zupełnie tak jak wspomniany wyżej lakier do paznokci. Noszę go non stop- na stopach jak i dłoniach.

Muszę poważnie zastanowić się nad zakupem jakiegoś na chłodniejsze okresy roku- bo do kolejnego lata nie wytrzymam bez nich!

Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Który z dwóch prezentowanych przeze mnie zestawów bardziej przypadł Wam do gustu? Lubicie jednoczęściowe elementy garderoby, czy jednak stawiacie na dwa osobne? 

A jeśli tylko pogoda i czas pozwolą, postaram się zaprezentować Wam również trzeci kombinezon z mojej szafy. 

Buziaki!

K. ;*