Kolejny miesiąc dobiegł końca- i u mnie był bardzo średni. Życzę sobie, żeby kolejne już były bardziej przychylne i przyjemne, oraz żebym w końcu miała więcej czasu aby usiąść i dla Was pisać. Zapraszam Was na garstkę zużyć z lipca.
Yves Rocher nutritive vegetal aksamitny żel do mycia skóry suchej
Znam i bardzo lubię serię hydra vegetal- ale przed zakupem żelu z tej gamy wstrzymał mnie fakt zawartości SLS wysoko w składzie. Postawiłam na produkt skierowany do cery suchej i się nie zawiodłam. Był to przyjemny żel, bardzo gęsty, delikatnie się pienił. Jedyne ale to jego wydajność- można wycisnąć zbyt dużo przez otwór w tubce, przez co znika w zastraszającym tempie- zwłaszcza, że żelu używamy 2 razy dziennie. Jeśli się uważa to można się nim cieszyć przez pewien czas- jednak myślę, że za kwotę ponad 30 zł, które musimy za niego zapłacić w cenie regularnej to zbyt duże uniedogodnienie.
Avon arbuzowy płyn do kąpieli
Zapach mojego dzieciństwa! Pamiętam przyjemne kąpiele z jego towarzystwem. Te niedawne były równie udane! Płyn robi dużą pianę, pięknie pachnie- uprzyjemnia chwile spędzone w wannie. Wydajny, tani i dostępny- czego chcieć więcej? ;)
L'Biotica regenerujący krem do rzęs
Moje rzęsy odżyły pierwszy raz po kuracji olejkiem rycynowym. To serum utrzymało przyzwoity efekt przez długi czas. Rzęsy były w dobrym stanie, rzadko wypadały. 10 ml, które znajdziemy w butelce to ilość nie do przerobienia! Wystarczy odrobina na obie powieki. Krem jest lekko tłusty- ale przecież stosujemy go na noc, więc nie jest to żaden problem. Resztę wyrzucam z dwóch powodów- po pierwsze: jego czas dobiega końca, po drugie: zaczęłam stosować coś ekstra!
Skinoren
Często dermatolodzy polecają go w okresie letnim. Jednak jak moja Pani Doktor powiedziała- "nie zawsze to co bezpieczne, jest skuteczne". I u mnie niestety, ale on nie robi nic. A dawałam mu wielokrotnie szansę. Szkoda.
cynk organiczny
Za to w walce o lepszą cerę wspierał mnie z powodzeniem cynk. Polecam wypróbować- faktycznie pomaga przy REGULARNEJ!suplementacji. A przynajmniej nie powinien zaszkodzić.
Invisi bobble
Moja pierwsza gumka zakończyła swój żywot. Jednak służyła mi ponad rok- całkiem niezły wynik, chociaż większe brawa dla mnie, że jej przez tak długi czas nie zgubiłam! :D Więcej o niej poczytacie TUTAJ.
Miss sporty Studio Lash 3D Volumythic
Super tusz. Moje odkrycie ostatnich czasów. Kupiłam z ciekawości, bo byłam zadowolona z jego brata bliźniaka- czyli tuszu z Lovely. A ten okazał się być jeszcze lepszy. Za zawrotną kwotę 13? zł, które musimy za niego zapłacić- mówię Wam, musicie, po prostu musicie go przetestować. Więcej TUTAJ.
Synergen antybakteryjny puder 05 sand
Kolejny hit- opisany TUTAJ. Niestety miał bliskie spotkanie trzeciego stopnia z chodnikiem, które zakończył w setkach kawałków. Ale płakać nie będę- i na pewno kupię go ponownie. Również musicie spróbować!
Yves Rocher serum vegetal
Chyba jest kierowany do starszej skóry, ale co tam. Użyłam- szalona ja! I jedyne co pamiętam, to że miał przepiękny zapach- lekko brzoskwiniowy. Pozostawiał miłe uczucie na skórze i delikatnie ją napinał.
I to by było na tyle na dziś. Już niebawem wszystko wróci do normy- wrócę do pisania postów na komputerze najszybciej jak tylko będę mogła- bo niestety telefon, nawet tak duży jaki trzymam w dłoniach, najwygodniejszym narzędziem nie jest. Dodatkowo poprawne sklecenie każdego zdania wymaga nieporównywalnego wysiłku.
Jak zawsze- napiszcie jak Wasze zużywanie idzie oraz czy znacie prezentowane przeze mnie produkty.
Buziaki!
K. ;*
Ten żel do mycia skóry suchej to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńByłam z niego bardzo zadowolona - więc jak najbardziej polecam. ;)
UsuńMoże wypróbuję ten żel;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz cerę skłonną do przesuszania to powinnaś być zadowolona. ;)
UsuńŁadnie Ci poszło z tymi zużyciami :) Arbuzowy płyn do kąpieli musi cudnie pachnieć :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Lubię też zielone jabłuszko. ;)
Usuń