Cześć!
Zawartość zestawu do manicure hybrydowego Indigo Nails jest tak bogata i obszerna, że postanowiłam podzielić jego prezentację na dwie części. Wczoraj KLIK pokazałam Wam produkty do przygotowania płytki pod hybrydę, dzisiaj zajmiemy się czymś jeszcze przyjemniejszym- lakierami!
W zestawie znajdziemy aż 7 buteleczek!
- Protein Base- czy ją jeszcze komuś trzeba przedstawiać? Genialna! Przeszłam już przez jedną buteleczkę i na pewno będę wracać. Do stosowania jako baza oraz do przedłużania paznokci o 2,3 mm.
- Crystal Top Coat- do wykończenia, rozpuszcza się w Removerze.
- Dry Top Supershine- najbardziej lśniący z topów, najtwardszy. Ale- nie rozpuszcza się w acetonie. Należy go spiłować. Dodatkowo pozwala nałożyć Metalmanix Multi Chrome na każdy kolor, ponieważ nie posiada warstwy dyspersyjnej.
- Gel brush White- chętnie poznam inne produkty niż gel polish. Jako kolor na bazę proteinową lub jako podkład pod mało kryjące kolory.
- gel polish Chic Nude- przepiękny kolor, nude z domieszką różu. Planowałam jego zakup przy najbliższej okazji, a sam do mnie przyszedł!
- gel polish Vitami C- bardzo neonowy, soczysty pomarańcz! Nie można przejść obok niego obojętnie.
- gel polish by Natalia Siwiec Ibiza Chill- również neonowy pomarańcz, ale już bardziej stonowany, pastelowy. Dzięki niemu posiadam już połowę całej kolekcji, która wybitnie podbiła moje serce.
Z tego co kojarzę, to w każdym zestawie kolory były takie same- myślę, że z tego zestawu każdy znajdzie coś dla siebie.
Na deser zostawiłam pyłki- w końcu to coś, czym Indigo zdecydowanie może się pochwalić! (O czym już mogłyście się przekonać w TYM poście)
- Metal Manix Effect- pierwszy srebrny effekt tafli lustra.
- Metal Manix Multi Chrome- absolutny hit! Jak tylko go zobaczyłam wiedziałam, że musi być mój- długo z zakupem też nie zwlekałam. Tworzy piękną taflę koloru- i to każdego, bo on przebija spod spodu!
- Metal Manix Effect Light Gold- w odcieniu delikatnego złota. Zdecydowanie bardziej podoba mi się niż jego kolejna wersja 24 karatowe złoto. Więcej o nim TUTAJ.
- Efekt Syrenki- jak wiadomo Indigo było pierwsze i jest nie do podrobienia!
Syrenka wygląda obłędnie! Mam też pyłek z Neo Nail, ale temu nie
dorasta do pięt- tamten ma w sobie drobinki brokatu. Ten z Indigo tworzy
uroczą poświatę, bez zbędnego błysku.
Pyłki pięknie łapią światło i zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Ja nie mogłam się powstrzymać i następnego dnia po otrzymaniu paczki wymyśliłam takie połączenie, a przyjaciółka mi je zmalowała.
Wykorzystuję kończące się lato i stawiam na neon!
Z wyczytanych w Internecie informacji wynika, że taki set kosztował będzie 269 zł. Według mnie to bardzo atrakcyjna cena- biorąc pod uwagę zawartość, po podliczeniu poszczególnych składowych można sporo zaoszczędzić. 269 zł to dużo i niedużo jednocześnie- ale nie ma co się spodziewać niższej ceny, bo płacimy za jakość. Ja byłam pozytywnie nią zaskoczona, spodziewałam się czegoś bardziej wygórowanego.
Jak Wam się podobają kolory i ich połączenie na moich paznokciach? Jak oceniacie całą zawartość? Macie ochotę skusić się na taki zestaw? Co byście w nim zmieniły?
Ja jestem absolutnie oczarowana. Indigo skradło moje serce już na warsztatach, a teraz ślubuję im hybrydową wierność! Serdecznie dziękuję Indigo Nails Lab za podarowanie takiego zestawu- w najśmielszych snach o takim prezencie nie marzyłam!
Pozdrawiamy wraz z niezastąpionym pomocnikiem!
K. i Maurycy
Zawartość zestawu do manicure hybrydowego Indigo Nails jest tak bogata i obszerna, że postanowiłam podzielić jego prezentację na dwie części. Wczoraj KLIK pokazałam Wam produkty do przygotowania płytki pod hybrydę, dzisiaj zajmiemy się czymś jeszcze przyjemniejszym- lakierami!
W zestawie znajdziemy aż 7 buteleczek!
- Protein Base- czy ją jeszcze komuś trzeba przedstawiać? Genialna! Przeszłam już przez jedną buteleczkę i na pewno będę wracać. Do stosowania jako baza oraz do przedłużania paznokci o 2,3 mm.
- Crystal Top Coat- do wykończenia, rozpuszcza się w Removerze.
- Dry Top Supershine- najbardziej lśniący z topów, najtwardszy. Ale- nie rozpuszcza się w acetonie. Należy go spiłować. Dodatkowo pozwala nałożyć Metalmanix Multi Chrome na każdy kolor, ponieważ nie posiada warstwy dyspersyjnej.
- Gel brush White- chętnie poznam inne produkty niż gel polish. Jako kolor na bazę proteinową lub jako podkład pod mało kryjące kolory.
- gel polish Chic Nude- przepiękny kolor, nude z domieszką różu. Planowałam jego zakup przy najbliższej okazji, a sam do mnie przyszedł!
- gel polish Vitami C- bardzo neonowy, soczysty pomarańcz! Nie można przejść obok niego obojętnie.
- gel polish by Natalia Siwiec Ibiza Chill- również neonowy pomarańcz, ale już bardziej stonowany, pastelowy. Dzięki niemu posiadam już połowę całej kolekcji, która wybitnie podbiła moje serce.
Z tego co kojarzę, to w każdym zestawie kolory były takie same- myślę, że z tego zestawu każdy znajdzie coś dla siebie.
Na deser zostawiłam pyłki- w końcu to coś, czym Indigo zdecydowanie może się pochwalić! (O czym już mogłyście się przekonać w TYM poście)
- Metal Manix Effect- pierwszy srebrny effekt tafli lustra.
- Metal Manix Multi Chrome- absolutny hit! Jak tylko go zobaczyłam wiedziałam, że musi być mój- długo z zakupem też nie zwlekałam. Tworzy piękną taflę koloru- i to każdego, bo on przebija spod spodu!
- Metal Manix Effect Light Gold- w odcieniu delikatnego złota. Zdecydowanie bardziej podoba mi się niż jego kolejna wersja 24 karatowe złoto. Więcej o nim TUTAJ.
- Efekt Syrenki- jak wiadomo Indigo było pierwsze i jest nie do podrobienia!
od lewej góry: efekt syrenki na Cafe del Mar, Chic Nude; Metal Manix Effect na Chocolatier i Sugar Effect; Metal Manix Light Gold na Chocolatier i Sugar Effect |
Efekt syrenki na Chic Nude |
Metal Manix Effect oraz Light Gold |
Metal Manix Multi Chrome <3 (z wybitym paluszkiem) |
Ja nie mogłam się powstrzymać i następnego dnia po otrzymaniu paczki wymyśliłam takie połączenie, a przyjaciółka mi je zmalowała.
Vitamin C oraz Ibiza Chill |
Z wyczytanych w Internecie informacji wynika, że taki set kosztował będzie 269 zł. Według mnie to bardzo atrakcyjna cena- biorąc pod uwagę zawartość, po podliczeniu poszczególnych składowych można sporo zaoszczędzić. 269 zł to dużo i niedużo jednocześnie- ale nie ma co się spodziewać niższej ceny, bo płacimy za jakość. Ja byłam pozytywnie nią zaskoczona, spodziewałam się czegoś bardziej wygórowanego.
Jak Wam się podobają kolory i ich połączenie na moich paznokciach? Jak oceniacie całą zawartość? Macie ochotę skusić się na taki zestaw? Co byście w nim zmieniły?
Ja jestem absolutnie oczarowana. Indigo skradło moje serce już na warsztatach, a teraz ślubuję im hybrydową wierność! Serdecznie dziękuję Indigo Nails Lab za podarowanie takiego zestawu- w najśmielszych snach o takim prezencie nie marzyłam!
Pozdrawiamy wraz z niezastąpionym pomocnikiem!
K. i Maurycy
Kolory są świetlne. Właśnie mam Vitamin C na paznokciach. Robiłam jego zdj ale gdzieś ten neon jest zjedzony przez aparat :(
OdpowiedzUsuńJest cudowny! Niestety, aparaty zawsze przekłamują kolor.. :/
UsuńWygladają naprawę świetnie :D
OdpowiedzUsuńCała gama kolorów Indigo wygląda świetnie! I weź człowieku zdecyduj się na jeden kolor.. :P
UsuńWOW!!! Ale cuda :) muszę mieć te pyłki :)
OdpowiedzUsuńJa z pewnością na tych nie zaprzestanę. :D
UsuńRzeczywiście... te kolory są boskie :D
OdpowiedzUsuńI jak tu się na jakiś zdecydować?! :D
UsuńA czy słyszeliście o wegańskich kosmetykach?
OdpowiedzUsuńCo nieco. ;)
Usuń