zakładki

poniedziałek, 14 września 2015

Moje Lidlowe odkrycie

Witajcie Kochani,

Znacie to uczucie kiedy jakiś produkt patrzy z półki na Was tak zachęcająco, że nie potraficie się oprzeć? Na pewno! Ja tak miałam na początku lipca w Lidlu. Uwierzycie? Opakowanie, choć proste wysłało do mnie sygnał godowy, a ja uległam. I dobrze!



Tak samo jak niektóre biedronkowe produkty stały się produktami must have, tak i Lidl w tej konkurencji nie odstaje. Marka typowa dla tego sklepu to Cien. Kojarzyłam ją do tej pory z wacikami, czy też patyczkami higienicznymi - nic poza tym. Okazało się jednak, że marka ma o wiele bogatszą ofertę, z którą gorąco zachęcam do poznania się. Dzisiaj jedynie krótko wspomnę o toniku, bowiem kremów jeszcze nie próbowałam, ale wiem, że niebawem po nie sięgnę. 


Produkt występuje w dwóch wersjach, i choć różowa jest bardziej delikatna - ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ani ta ani ta szkody nie wyrządzi. Tonik ma opakowanie zaopatrzone w system, który uwielbiam. Mam tu na myśli sposób dozowania. Czy tylko ja szlaję na punkcie takich wynalazków?!  Spokojnie obsłużymy wszystko jedną ręką i do tego nie wylejemy przypadkowo nadmiernej ilości płynu. Wielki plus! Ponadto tonik bardzo delikatnie, aczkolwiek przyjemnie pachnie. Z tego względu każdy znajdzie coś dla siebie. W końcu jedni nie lubią mocnych aromatów,a drudzy bezzapachowych formuł. 
Przejdźmy więc do działania... Nie mam mu nic do zarzucenia. Nie szczypie w oczy (pod warunkiem, że nie wyciśniemy całego wacika wprost do oka!) i jest bardzo łagodny dla skóry jak również bardzo dobrze radzi sobie ze zmyciem tuszu, kreski, cieni po prostu całego makijażu oka. Myje twarz  nie pozostawiając cery suchej ani ściągniętej. Niekiedy zdarza mi się ominąć krem na noc, tak świetnie czuję się po użyciu samego toniku. A na koniec najprzyjemniejsze! Cena nie przekracza 10 zł, a sam produkt przeciętnie starcza mi na jakieś półtora miesiąca przy codziennym użytkowaniu.
  
























Poznałyście już lidlowską ofertę Cien? Co sądzicie?

Całuję, 

Kasieńka :* 

6 komentarzy:

  1. oooo :) Coś tam z Cienia miałam iuważam, że całkiem dobre produkty ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, czasem tego typu marki pozytywnie zaskakują ^^

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze żadnego produktu Cien :) Ale rzadko bywam w Lidlu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jednak trafisz do lidla to wyprobuj koniecznie ;)

      Usuń
  3. Nie spodziewałam się że w Lidlu są tak dobrze oceniane kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym sama się nie przekonała to wciąż bym nie wierzyła :)

      Usuń