Cześć!
W przedostatni weekend wakacji postanowiliśmy razem z moim chłopakiem wybrać się do Ustronia na kilka dni. Tak jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. Niestety pogoda nam nie dopisała- w skrócie deszcz i zimnica. Ale jak już tam jesteśmy to mimo wszystko siedzieć w domu nie będziemy. Postanowiliśmy więc wybrać się do Cieszyna. A wiecie co jest w Czeskim Cieszynie?
Drogeria dm! <3
Przeprawę mieliśmy ciężką, bo kawałek trzeba było iść. Tam było okej, ale w drugą stronę mina mojego chłopaka zrzedła, kiedy musiał taszczyć całą tę siatę. No ale cóż ja na to poradzę.. hmmm. ;)
Jakby atrakcji miało być za mało w naszym życiu- gdy już dotarliśmy z tą ciężką siatą do auta- okazało się, że mamy przebitą oponę! Niby nie problem- ale.. Fiat nie daje koła zapasowego. W każdym razie w moim aucie go nie ma. Mieliśmy więc okazję przejechać się lawetą. Na szczęście wszystko szybko poszło i bez dużych problemów.
W sumie nie miałam konkretnej listy. Ale skoro już tam byłam to skusiłam się na kilka- mniej lub bardziej potrzebnych smaczków.
Na pierwszy rzut- seria do włosów Balea professional do włosów kręconych. Jestem jej niesamowicie ciekawa, Będzie musiała trochę w kolejce poczekać, ale nie mogłam jej nie wrzucić do koszyka. Wybrałam szampon, odżywkę i spray do układania. Ich cena to niecałe 6 zł za sztukę.
Na tym włosowe łupy się nie kończą. Do koszyka wpadły również odżywka Balea mango i aloes- ok. 5 zł, szampon zwiększający objętość Balea- ok. 6 zł oraz maska Alverde z awokado i masłem shea- ok. 10 zł.
Włosy już zostawmy w spokoju. W produktach do mycia ciała króluje Balea: balsam pod prysznic (który do tej pory byłam przekonana, że jest peelingiem). Coś, czego celem była ta wyprawa- żel z limitowanej letniej serii melon tango! <3 I na koniec żel do golenia- blueberry love. Ich ceny to ok 4 do 5 zł.
A skoro już jesteśmy umyci, to teraz trzeba się nabalsamować. W tym pomoże nam z pewnością masło do ciała alverde z masłem karite i orzechem makadamia- 16 zł, oraz 2 kremy do rąk w wersji max- bo jest ich aż 300 ml- za 5,2 zł każdy.
I jeden, jedyny rodzynek do twarzy- maseczka truskawkowa- 3,3 zł.
Z zakupów jestem niesamowicie zadowolona i nie mogę już się doczekać, kiedy będę mogła sięgnąć po każdy jeden kosmetyk.
Co do samej drogerii- byłam nią pozytywnie zaskoczona. Jest przestronna, bardzo czysta. Łatwo znaleźć każdy produkt, są posegregowane z głową. Dodatkowo te ceny- kilka złotych za każdy produkt. Żałuję, że w Polsce nie ma tej sieci drogerii. Niby mamy bardzo dobry dostęp do tanich kosmetyków, jednak nie wszystkie się sprawdzają.
Teraz czekam na ten moment, kiedy będę mogła się z Wami podzielić moimi wrażeniami po użyciu tych kosmetyków.
A Wy znacie te drogerie? Może macie jakiś ulubiony produkt dostępny u nich i możecie mi polecić? Na co sami skusilibyście się, będąc w dm-ie?
Do zobaczenia!
K. ;*
Też bym chętnie odwiedziła tą drogerię.
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie zorganizować małą wycieczkę i "przy okazji" odwiedzić! :)
Usuńja organizuję tylko do dm:) a przy okzaji kawałek gór czeskich pooglądac i zjeść serek w panierce:)
OdpowiedzUsuńOj tak! Ser to również punkt obowiązkowy. ;)
UsuńWooow gratuluje myśle ze będziesz zadowolonazeswoich skarbowc
OdpowiedzUsuń:) Jestem tego pewna! ;)
UsuńIle łupów! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :D
UsuńNo to mieliście przygody po drodze :/ ale najważniejsze że wszystko się dobrze zakończyło :)
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo ciekawe, ten żel do golenia- blueberry love musi cudownie pachnieć... Ja nigdy nie byłam w DM, ale kilka kosmetyków Balea znam m.in. ten żel pod prysznic Melon Tango - ładnie pachnie... :)
To był mój pierwszy raz. I ciężko było wybrać spośród tylu ciekawych rzeczy! ;)
UsuńNo chętnie bym tam pobuszowała:D
OdpowiedzUsuńOstrzegam- ostateczny wybór co ląduje w koszyku jest bardzo ciężki! :P
UsuńAle Ci zazdroszczę, marzę o wycieczce do DMu ;D
OdpowiedzUsuńJak widać na moim przykładzie- marzenia się spełniają. ;) :D
Usuńale super!! marzy mi się wizyta w DM :D wprawdzie w listopadzie lecę do Niemiec do przyjaciółki ale tylko z bagażem podręcznym więc nie wiele będę mogła kupić :(
OdpowiedzUsuńOj. To ja bym wzięła minimalną ilość rzeczy, żeby cokolwiek móc upchnąć! ;D Następnym razem na pewno się uda! ;)
Usuńżele z balea uwielbiam ! a masło z alverde u mnie się sprawdziło całkiem dobrze mimo ,że na ogół wybieram lżejsze nawilżacze :)
OdpowiedzUsuńKupiłam je z myślą o zimie, bo zwykle również nie potrzebuję dużego nawilżenia. A żel Balea jest moim pierwszym, ale już go pokochałam za sam zapach. <3
UsuńFajny post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs :>
http://sayhellomardam.blogspot.com/
Obawiam się, że bym pół wypłaty tam zostawiła :)
OdpowiedzUsuńNa to zdecydowanie trzeba uważać! :D
UsuńDM! <3 uwielbiam zakupy w tym miejscu! :))
OdpowiedzUsuńJa również! :D
UsuńNiezłe zakupy poczyniłaś.
OdpowiedzUsuń