zakładki

czwartek, 2 października 2014

W końcu tam dotarłam!

Cześć!

W przedostatni weekend wakacji postanowiliśmy razem z moim chłopakiem wybrać się do Ustronia na kilka dni. Tak jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. Niestety pogoda nam nie dopisała- w skrócie deszcz i zimnica. Ale jak już tam jesteśmy to mimo wszystko siedzieć w domu nie będziemy. Postanowiliśmy więc wybrać się do Cieszyna. A wiecie co jest w Czeskim Cieszynie?

Drogeria dm! <3



Przeprawę mieliśmy ciężką, bo kawałek trzeba było iść. Tam było okej, ale w drugą stronę mina mojego chłopaka zrzedła, kiedy musiał taszczyć całą tę siatę. No ale cóż ja na to poradzę.. hmmm. ;)

Jakby atrakcji miało być za mało w naszym życiu- gdy już dotarliśmy z tą ciężką siatą do auta- okazało się, że mamy przebitą oponę! Niby nie problem- ale.. Fiat nie daje koła zapasowego. W każdym razie w moim aucie go nie ma. Mieliśmy więc okazję przejechać się lawetą. Na szczęście wszystko szybko poszło i bez dużych problemów.

W sumie nie miałam konkretnej listy. Ale skoro już tam byłam to skusiłam się na kilka- mniej lub bardziej potrzebnych smaczków.


Na pierwszy rzut- seria do włosów Balea professional do włosów kręconych. Jestem jej niesamowicie ciekawa, Będzie musiała trochę w kolejce poczekać, ale nie mogłam jej nie wrzucić do koszyka. Wybrałam szampon, odżywkę i spray do układania. Ich cena to niecałe 6 zł za sztukę.


Na tym włosowe łupy się nie kończą. Do koszyka wpadły również odżywka Balea mango i aloes- ok. 5 zł, szampon zwiększający objętość Balea- ok. 6 zł oraz maska Alverde z awokado i masłem shea- ok. 10 zł.


Włosy już zostawmy w spokoju. W produktach do mycia ciała króluje Balea: balsam pod prysznic (który do tej pory byłam przekonana, że jest peelingiem). Coś, czego celem była ta wyprawa- żel z limitowanej letniej serii melon tango! <3 I na koniec żel do golenia- blueberry love. Ich ceny to ok 4 do 5 zł.


A skoro już jesteśmy umyci, to teraz trzeba się nabalsamować. W tym pomoże nam z pewnością masło do ciała alverde z masłem karite i orzechem makadamia- 16 zł, oraz 2 kremy do rąk w wersji max- bo jest ich aż 300 ml- za 5,2 zł każdy.


I jeden, jedyny rodzynek do twarzy- maseczka truskawkowa- 3,3 zł.


Z zakupów jestem niesamowicie zadowolona i nie mogę już się doczekać, kiedy będę mogła sięgnąć po każdy jeden kosmetyk.

Co do samej drogerii- byłam nią pozytywnie zaskoczona. Jest przestronna, bardzo czysta. Łatwo znaleźć każdy produkt, są posegregowane z głową. Dodatkowo te ceny- kilka złotych za każdy produkt. Żałuję, że w Polsce nie ma tej sieci drogerii. Niby mamy bardzo dobry dostęp do tanich kosmetyków, jednak nie wszystkie się sprawdzają.

Teraz czekam na ten moment, kiedy będę mogła się z Wami podzielić moimi wrażeniami po użyciu tych kosmetyków.


A Wy znacie te drogerie? Może macie jakiś ulubiony produkt dostępny u nich i możecie mi polecić? Na co sami skusilibyście się, będąc w dm-ie?

Do zobaczenia!

K. ;*

24 komentarze:

  1. Też bym chętnie odwiedziła tą drogerię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba sobie zorganizować małą wycieczkę i "przy okazji" odwiedzić! :)

      Usuń
  2. ja organizuję tylko do dm:) a przy okzaji kawałek gór czeskich pooglądac i zjeść serek w panierce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooow gratuluje myśle ze będziesz zadowolonazeswoich skarbowc

    OdpowiedzUsuń
  4. No to mieliście przygody po drodze :/ ale najważniejsze że wszystko się dobrze zakończyło :)
    Zakupy bardzo ciekawe, ten żel do golenia- blueberry love musi cudownie pachnieć... Ja nigdy nie byłam w DM, ale kilka kosmetyków Balea znam m.in. ten żel pod prysznic Melon Tango - ładnie pachnie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy raz. I ciężko było wybrać spośród tylu ciekawych rzeczy! ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ostrzegam- ostateczny wybór co ląduje w koszyku jest bardzo ciężki! :P

      Usuń
  6. Ale Ci zazdroszczę, marzę o wycieczce do DMu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać na moim przykładzie- marzenia się spełniają. ;) :D

      Usuń
  7. ale super!! marzy mi się wizyta w DM :D wprawdzie w listopadzie lecę do Niemiec do przyjaciółki ale tylko z bagażem podręcznym więc nie wiele będę mogła kupić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj. To ja bym wzięła minimalną ilość rzeczy, żeby cokolwiek móc upchnąć! ;D Następnym razem na pewno się uda! ;)

      Usuń
  8. żele z balea uwielbiam ! a masło z alverde u mnie się sprawdziło całkiem dobrze mimo ,że na ogół wybieram lżejsze nawilżacze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam je z myślą o zimie, bo zwykle również nie potrzebuję dużego nawilżenia. A żel Balea jest moim pierwszym, ale już go pokochałam za sam zapach. <3

      Usuń
  9. Fajny post :)

    Zapraszam na konkurs :>
    http://sayhellomardam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Obawiam się, że bym pół wypłaty tam zostawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. DM! <3 uwielbiam zakupy w tym miejscu! :))

    OdpowiedzUsuń