Hej!
Czas leci nieubłaganie. Majówka niestety też, zwłaszcza że wypadła w tym roku mało dla nas korzystnie. Na szczęście pogoda w miarę dopisuje- przynajmniej taki jej plus.
Dzisiaj przychodzę do Was z porcją kolejnych zużyć. I wcale mało tego nie ma. ;)
Garnier Ultra Doux odżywka pielęgnacyjna olejek z awokado i masło karite
Bez bicia przyznaję- jest to moja pierwsza w życiu zużyta odżywka. Sięgnęłam właśnie po nią ze względu na jej bardzo pozytywne opinie, które bombardują nas z każdej strony. Jak to u mnie było? Różnie- bywały dni, gdy faktycznie spisała się dobrze, włosy wyglądały na zdrowe i zadbane. Innego dnia były posklejane, jakby tłuste- i nie jest to wina złego wypłukania, bo poświęcałam temu wiele uwagi. Mimo wszystko- najgorsza nie była i nie wykluczam powrotu w przyszłości.
Suchy szampon Isana
Sięgnęłam po niego z braku laku- a w sumie z braku Batiste pod ręką. Nie był najgorszy. Jednak nie odświeżał fryzury na tak długi czas jak wspomniany wcześniej Batiste. Dosyć mocno bielił. Miał przyjemny zapach, który jednak utrzymywał się bardzo długo na włosach- co czasem bywało męczące. Ogólne wrażenie pozytywne- zwłaszcza jak na cenę, gdy uda nam się dorwać go w Rossmannie w promocji.
Wella wellaflex mocno utrwalający spray rewitalizujący
Szukam produktu, który pomoże mi odświeżyć moje loki drugiego dnia. Nadal szukam, bo ten zdecydowanie tego nie robił. Utrwalać- zgodzę się, utrwalał. Ale przeokropnie przy tym sklejał włosy. Tworzyły się strąki, których rozczesanie nic nie dawało, włosy wyglądały na tłuste na całej długości. O użyciu przy nasadzie mowy nie było. Jedynie ratuje go fakt, że pomaga w uzyskaniu skrętu przy suszeniu suszarką. Więc końcowa ocena to porządna trójka- i nadal nie mam niczego do podratowania włosów. Szukamy dalej!
Alterra olejek do masażu migdał i papaja
Ogromny ulubieniec! Przepięknie pachnie. Nadaje się do nawilżania ciała, olejowania włosów, wcierania w skórki wokół paznokci. Kosmetyk orkiestra. ;D Jedyne ale jakie mogę mieć to mimo wszystko opakowanie. Niby wszystko fajnie, pompka z blokadą. Jednak jakoś wylewa się ten olejek podczas aplikowania, przez co każde miejsce, gdzie się go położy staje się tłuste. Mimo wszystko wybaczam mu te niedogodności, bo działanie i wydajność rekompensują mi to.
Isana kremowe mydło o zapachu owoców mango i pomarańczy
Kolejne opakowanie mydła z Rossmanna. To urzekło mnie najbardziej- ze względu na zapach. Lekko słodki, bardzo owocowy. Konsystencja uprzyjemniała za każdym razem korzystanie z niego. Dodając do tego cenę niecałych 3 zł za opakowanie 500 ml daje nam mydło idealne!
Avon care regenerująco-odżywczy krem do rąk- skóra sucha
Miałam również z tej serii masło do ciała i było takie sobie. Natomiast krem daje radę! Przyjemnie, słodko pachnie. Ma świetną konsystencję- wchłania się momentalnie, pozostawiając uczucie przyjemnie zadbanych dłoni. Zimową porą idealny.
BeBeauty nawilżający płyn micelarny
Mało udany powrót. Kiedyś stosowałam go z powodzeniem. Z chęcią chciałam wrócić. Jednak coś się zmieniło. Zaczął szczypać w oczy, zdarza mi się odczuwać pieczenie nawet całej twarzy po jego użyciu. A szkoda- bo liczyłam, że będę mogła co jakiś czas cieszyć się świetnym i tanim produktem do demakijażu. Co do efektu działania nie mam zastrzeżeń- zmywa wszystko, jednak nie jest to zawsze komfortowe uczucie.
Avene Cicalfate
40 ml ukojenia, zamknięte w tubce. Świetna rzecz. Zwłaszcza dla osób zmagających się z przesuszeniami po stosowaniu silnych środków przeciwtrądzikowych. Po dwóch aplikacjach jest w stanie doprowadzić twarz do porządku, bez łuszczącej się skóry i nieprzyjemnego uczucia wysuszenia. Polecam serdecznie na zimową porę- latem raczej po niego nie sięgnę, ale za rok z pewnością do niego wrócę. Mój wielki wybawca. Więcej poczytacie TUTAJ.
Isana lekarskie mydło w kostce
Króluje w tym denku Rossmann. Ale skoro można tam dostać dobre produkty w niskiej cenie, to po co wydziwiać i szukać dalej? Mydło spisało się świetnie przy czyszczeniu szmatki po olejach. Często też pomagało przy domywaniu pędzli z podkładu czy korektora. Tanio i dobrze.
Eveline art scenic korektor 2 w 1 kryjąco-rozświetlający 05 nude
Dziwny związek- niby był okej. Wystarczył na prawie pół roku. Niby krył całkiem dobrze. Utrzymywał się znośnie. Był tani. Ale jednak szukam innego efektu. Od korektora wymagam lepszej trwałości- zdarzało mu się zebrać w załamaniach. Nie był zły, nie wykluczam powrotu, ale nadal szukam ideału.
Astor mineral match instant flawless finish FOUNDATION
Znaleziony w otchłani szafki. Pomarańczowa cegiełka, zbyt ciemna. Podkład? Serio? Ani to puder, ani podkład ani nic. Nie przypominam sobie nawet żebym kiedykolwiek z niego korzystała wcześniej- więc niech już miejsca nie zabiera. Na dodatkową uwagę zasługuje też pędzelek- szczotka druciana będzie bardziej przyjemna dla Waszej twarzy niż to.
Rimmel wodoodporny tusz do kresek w żelu
W żelu? Chyba w kamieniu. Bardzo ciężko było nim cokolwiek namalować. Czerń była mało nasycona. Pędzelkiem dodanym do opakowania można było sobie walnąć krechę na grubość połowy powieki. Dodatkowo nie utrzymywał się zbyt dobrze- końcówki się rozmazywały, zdarzało mu się odbić na powiece. Wyrzucam bez sentymentów.
Teraz za to będzie bardzo sentymentalnie. Poproszę o chwilę na głęboki oddech...
Hugo Boss XX edp
Zapach mojego życia. Oszczędzałam jak się dało, ale nadszedł ten moment. Nie ma go już. Zdecydowanie mój zapach- owocowy, ja wyczuwam w nim gruszkę. Rozwija się ślicznie na mojej skórze. Utrzymuje się bardzo dobrze- mimo tego że ja go nie wyczuwam, to otoczenie pozytywnie go odbiera nawet po całym dniu. Nie jest nachalny, ciężki. I-DE-AL-NY! Najbardziej ubolewam nad tym, że w Polsce nie umiem dostać wody perfumowanej. Zaopatrzyłam się w toaletową, jednak widać ogromną różnicę w kwestii utrzymywania się. Z ciężkim sercem żegnam się z nim. Z pewnością jeszcze się spotkamy! <3
I to by było na tyle.
Dajcie znać czy znacie jakieś prezentowane przeze mnie pustaki. Może polecicie mi coś do odświeżenia loków drugiego dnia? A jak Wasze zużywanie?
U mnie jak zwykle- całkiem nieźle skromnie mówiąc.
Pozdrawiam Was serdecznie! Do następnego!
K. ;*
Garnier Ultra Doux to jedna z moich ulubionych odżywek drogeryjnych
OdpowiedzUsuńJa chyba generalnie nie lubię odżywek. ;)
Usuńolejek z Alterry też skończył mi się w tym miesiącu-uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno po niego jeszcze sięgnę. Ale nie wiem po jaką wersję zapachową. Znając siebie wybiorę coś nowego. ;)
Usuńmamm ten rozświetlacz i go testuje :D
OdpowiedzUsuńHm? Korektor? :) Czekam na Twoją opinię. ;)
UsuńMiałam tylko płyn micelarny BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wiele kosmetycznych odkryć przed Tobą. :D
Usuńładne denko :) znam kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńOj staram się, staram. ;D
Usuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Dopóki nie zaczęłam składować wszystkich pustych opakowań w jednym miejscu, nie zdawałam sobie sprawy z tego ile się zużywa na bieżąco. ;)
Usuńto pewnie u mnie tez by się sporo nazbierało :)
UsuńDla zaspokojenia własnej ciekawości spróbuj kiedyś. ;)
UsuńOj tak, majówka jak zwykle minęła za szybko - jak każdy weekend zresztą. Odżywkę Garnier Ultra Doux mam w zapasach, również kupiłam ją na fali pochwał, jednak podejrzewam, że też mogę mieć z nią taką love-hate relationship ;)
OdpowiedzUsuńA ten olejek Alterry uwielbiałam do olejowania paznokci :)
Ehh, dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowo nieprzychylny. :P Czekam ze zniecierpliwieniem na Twoją opinię o odżywce! A co do olejowania paznokci, to zawsze jak już się za to zabiorę, to koniecznie muszę po coś ważnego sięgnąć- i wszystko jest wtedy w olejku. Dlatego też robię to raczej rzadko. Ale był to bardzo przyjemny zabieg przy użyciu tego produktu. ;)
UsuńSporo udało Ci się zużyć :) U mnie odżywka Garniera sprawdza się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńStaram się. ;D U mnie jakoś bez szału- ale jak już pisałam, chyba nie trafiłam jeszcze na tę jedyną. ;)
UsuńWiększość produktów znam :)
OdpowiedzUsuńAkurat udało mi się zużyć dosyć popularne produkty. I większość lubianych- z tego co się orientuję. ;D
Usuń