Mimo iż wieczór nie sprzyja dobrym zdjęciom, a sztuczne światło obnaża wszelkie niedoskonałości - nie mogłam pozostawić Was bez posta :)
Tej nocy chciałabym zwrócić Waszą uwagę na produkt, którego od jakiegoś czasu używam codziennie. Jest on połączeniem pielęgnacji i dziennego makijażu. Mowa o kremie tonującym o przyjemnie delikatnej konsystencji od jednej z moich ulubionych firm, Rouge Bunny Rouge.
Jest on cudownie lekkim połączeniem głębokiego nawilżenie i kojącej nuty alg morskich ze średnio kryjącym podkładem. Moja wersja jest propozycją najjaśniejszą, nadającą się na zimę dla prawie największych bladziochów - takich jak ja. Zamknięty w poręcznej tubce kryje w sobie moc naturalnie aktywnych składników takich ja wcześniej wspomniane algi morskie, kwas hialuronowy, witamina A+E, olejek z drzewa wiśniowego i ekstrakt z Malachitu.
Pięknie łagodzi zmiany trądzikowe i przynosi ulgę wrażliwej skórze. Jednak jak już wspomniałam - niesie on ze sobą jedynie średnie krycie, więc do idealnie wyglądającej cery należy użyć dobrze dobranego korektora.
Macie swoje ulubione kremy tonujące / BB / CC ? Czekam na Wasze propozycje.
Całuję,
Kasieńka :*
P.S. Widzę, że wiele z Was tak jak ja nie przepada za błyszczykami - jakbyście chciały to zmienić pamiętajcie o tej limitce Collistara :)
Ja lubię podkłady z Rimmela niestety muszę postawić na trwałość i krycie :)
OdpowiedzUsuńhttp://carminlove.pl/
Muszę przyznać, że nigdy nie stosowałam nic z Rimmela.
Usuńkolor trochę taki ciemny chyba jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńZdjęcia robione były w sztucznym świetle, w rzeczywistości jest dość jasny. Ja mam jasna karnację i jest dla mnie ok :)
Usuńczyli że dla bladziochów byłaby spoko?:D
UsuńTak, oczywiście pod warunkiem, że nie jesteś królewną śnieżką o twarzy bielszej niż śnieg :)
UsuńJa lubię takie delikatne krycie szczególnie latem :). Ostatnio testowałam krem BB Pupy i był całkiem fajny, a mi ciężko znaleźć dobry dobry :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam problem z dobrym odcienie - większość jest za ciemna. Pupa wydaje się być solidną firmą.
UsuńPrzyznam, iż nigdy nie miałam kosmetyków owej marki. Chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńSama lubię azjatyckie kremy BB - głównie te marki Holika Holika :)
A ja nigdy nic azjatyckiego nie próbowałam, a już wiele razy słyszałam, że warto.
UsuńProdukt ma bardzo ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam ale chciałabym wypróbować tych azjatyckich ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wprost tego typu produkty, zwłaszcza na lato, gdy moja cera nie wymaga mocnego krycia. Tego akurat nie znałam.
OdpowiedzUsuń