Cześć!
Moja okolica pod oczami nie jest zbyt wymagająca. A przynajmniej do tej pory tak twierdziłam. Zdecydowanie wystarczały mi lekkie żele, które może i coś tam nawilżały, a bardziej przyjemnie chłodziły z rana, szybko wchłaniały i dobrze utrzymywały korektor. Po zużyciu entego opakowania takiego produktu zapragnęłam zmiany i postanowiłam sięgnąć po coś bardziej konkretnego. Mój wybór padł na arganowy krem pod oczy Nacomi, a właściwie Nacomi Maroccan Argan Cream with Grape Seed Oil.
Moja okolica pod oczami nie jest zbyt wymagająca. A przynajmniej do tej pory tak twierdziłam. Zdecydowanie wystarczały mi lekkie żele, które może i coś tam nawilżały, a bardziej przyjemnie chłodziły z rana, szybko wchłaniały i dobrze utrzymywały korektor. Po zużyciu entego opakowania takiego produktu zapragnęłam zmiany i postanowiłam sięgnąć po coś bardziej konkretnego. Mój wybór padł na arganowy krem pod oczy Nacomi, a właściwie Nacomi Maroccan Argan Cream with Grape Seed Oil.