zakładki

czwartek, 28 maja 2015

5/2015

Hej!

Kolejny miesiąc minął, a wraz z czasem narasta wór zużytych kosmetyków. Jesteście ciekawi co tym razem trafia do kosza?


Garnier Ultra doux szampon odbudowujący olejek z awodako i masło karite

Nie polubiliśmy się- o wiele bardziej niż z odżywką, którą też ostatnio Wam pokazywałam. Obciążał moje włosy, po jego użyciu sklejały się w "tłuste" strąki tego samego dnia po umyciu. Nie nadawał się nawet u mnie nawet do zużycia we współpracy z innym szamponem- zero pozytywów. Plus opakowanie, które upadło pod prysznicem i zamknięcie się ułamało- serio?

Joanna Sensual peeling do ciała gruboziarnisty aloes

Miał swoje 5 minut w ulubieńcach zimy TUTAJ. Przemiłe zaskoczenie. Spodziewałam się delikatnego, codziennego peelingu. Okazał się być wydajnym, ostrym zdzieraczem. Martwy naskórek mu nie straszny, a po zastosowaniu, przez kilka dni można cieszyć się miękką, gładką skórą. A po użyciu ręce aż bolą od tych drobinek!

Joanna naturia mydło w płynie z grejpfrutem

Jeśli tak jak ja należycie do grona ubóstwiającego orzeźwiające zapachy- koniecznie wypróbujcie tę serię! Nie ze względu na jej wybitne działanie- mydło jak mydło. Ale ten zapach! <3 Nawet wybaczam opakowaniu to, że się przebiło i wylało w szafie.


Avon planet spa nawilżający olejek do ciała z kwiatem frangipani i trawą cytrynową

Czytaliście uważnie co to jest? Koło olejku to to nawet nie stało. Okropnie się tego używało- wylewa się, cieknie po butelce- etykietka nie wytrzymała kilku użyć i się odkleiła. Wali alkoholem na kilometr. Nie powiem, żeby przyjemnie pachniał. Moja skóra była bardziej nawilżona bez używania czegokolwiek niż po tym. Tragedia!
Receptury Babuszki Agafii maska drożdżowa 

Och! Cóż to jest za maska! W okresach, gdy po nią sięgałam nie miewałam w ogóle "bad hair day-ów"! Magicznie działa na moje włosy, unosi u nasady, nadaje tekstury, sprawia że się nie puszą, są ładnie pokręcone, skręt trzyma się od mycia do mycia. Z pewnością przyczyniła się do znacznej poprawy stanu mojej czupryny. Jedyne co mi absolutnie nie odpowiada to jej zapach- Dziewczyny często mówią, że pachnie jak ciasteczka maślane. Nie! Moje pachną zdecydowanie lepiej! :P A maska po prostu śmierdzi.



Avon Anew Vitale żel do mycia twarzy

Świetny żel do twarzy. Bardzo gęsty- wystarczy odrobina do umycia całej twarzy. Dobrze domywa resztki makijażu, jak i sprawdza się do odświeżenia twarzy po nocy. Dodatkowo bardzo przyjemnie pachnie. Bardzo miło się go używało, i pewnie kiedyś przy okazji robienia zamówienia w Avonie trafi do mojej łazienki. Godny polecenia.


Fitomed mydlnica lekarska ziołowy żel do mycia twarzy do cery suchej i wrażliwej

Bliżej poznacie go TUTAJ. Okazał się totalną porażką. Nie udało mi się myć nim twarzy. Za to w końcu udało mi się go wykończyć przy myciu szmatki po demakijażu olejami. O ile wersji do cery tłustej i trądzikowej polecam każdemu- bez względu na rodzaj cery- bo jest bardzo delikatny, a porządnie oczyszcza, o tyle wersję do cery wrażliwej lepiej zostawcie na półce w sklepie
Synergen plasterki antybakteryjne przeciw wypryskom

Pamiętacie szerszą recnzję? KLIK Moi faworyci. Plasterki są niezastąpione na wykluwającą się niespodziankę. Wystarczy jedna noc i rano budzimy się bez wyrośniętego rogu. Nie może ich zabraknąć u mnie w łazience! Ostatnio Rossmann zmienił opakowanie jak i odrobinę skład- zobaczymy czy nadal będą takie dobre.
Acnatac 

Lek przepisywany na receptę, z tego co kojarzę z jakimiś dwoma mocnymi antybiotykami. Petarda- przesusza hardkorowo, ale naprawdę pomaga. Może któraś z Was ma z nim jakieś doświadczenia?


Bourjois healthy mix serum 52 Vanille

Umilał mi ostatnie pół roku malowania się. Niesamowity- i kryje i rozświetla. Utrzymuje się przyzwoicie, ma dobry kolor. Porównywałam go do jego brata w zwykłej wersji TUTAJ. Zdecydowanie zasługuje na miano ulubieńca wszech czasów! Zresztą jak cała marka Bourjois w mojej kosmetyczce. Kocham miłością dozgonną! <3

Rimmel stay matte korektor do twarzy 030 Classic Beige

To już drugie opakowanie tego korektora u mnie. I w sumie nie wiem czemu. Jest okej, ale żeby jakoś szałowo krył, czy utrzymywał się przez nie wiadomo jak długo- to nie. Teraz z pewnością sięgnę po coś innego, ale po tym zostaną miłe wspomnienia- a tak w ogóle to chyba już jakiś czas temu zniknął z półek.
Inglot cień do powiek matte 352

Jaśniutka brzoskwinia- idealna do nałożenia na całą powiekę przy codziennym makijażu. Cień był jaśniejszy od mojej powieki- dzięki czemu bardzo ładnie rozświetlał i otwierał oko. Był to jeden z pierwszych cieni Inglota po jakie sięgnęłam- i między innymi dzięki niemu się w nich zakochałam. Teraz muszę wykończyć jeszcze miliard innych cieni bazowych i z czystym sumieniem będę mogła kupić kolejny kolor Inglota.
Lovely Curling pump up mascara

Która nie zna jeszcze tego tuszu? Chyba mało kto. Ja należę do jego wielkich miłośniczek- chociaż ostatnio znalazłam coś jeszcze lepszego. Ciekawi co to? Odpowiedzi szukajcie TUTAJ.
Tran w kapsułkach z witaminami A i D

Tran stosuję od dłuższego czasu i dzięki niemu utrzymuję moje paznokcie w ryzach. Jeśli macie problem z łamliwymi, rozdwajającymi się, miękkimi paznokciami- polecam spróbować. Małym kosztem możecie zyskać wiele. Kluczem do sukcesu jest jedynie regularność. :D



repetto Paris woda toaletowa- ciężki i zdecydowanie nie mój zapach

Gianfranco Ferre in the mood for love pure- też nietrafiony zapach. Bardzo pudrowy, przesłodzony.

Ale z racji tego, że wykończyłam ostatnio moje ulubione perfumy to sumiennie sięgam po próbki!


I tyle!

Dajcie znać co znacie z prezentowanych przeze mnie śmieciuchów. Czy przypadły Wam do gustu? 

Trzymajcie się ciepło w tę zimową wiosnę i do zobaczenia!

K. ;*

14 komentarzy:

  1. Też nie lubię tego szamponu z garniera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory miałam do czynienia z szeroką serią Garniera Fructis- i te były dla mnie w porządku. A czego najbardziej w nich nie lubisz? ;)

      Usuń
  2. Garnier Ultra doux kupuję ale odżywkę-jest świetna, natomiast Agafii maska drożdżowa się nie sprawdziła - bardzo przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nasze włosy są bardzo różne. ;D U mnie Ultra doux nic nie robi, a maska drożdżowa czyni cuda. ;)

      Usuń
  3. Chętnie wypróbowałabym ten peeling z Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli się na niego natkniesz to serdecznie polecam- ja mój kupiłam w Super Pharm. Za śmieszną cenę dostajemy naprawdę dobry produkt. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tusz do rzęs znam i bardzo lubię :) Od dawna mam ochotę na maskę drożdżową, muszę w końcu ją wypróbować :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie- musisz! ^^ A tusz skradł wiele kobiecych serc. ;)

      Usuń
  6. Muszę w końcu kupić cienie inglota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wystarczył mi na ponad 2 lata codziennego męczenia. Dodając ich pigmentację, wybór kolorów, niewygórowaną cenę- czy czujesz się już wystarczająco przekonana? :D

      Usuń
  7. Nie miałam szamponu Ultra Doux, ale miałam odżywkę i całkiem przyzwoita jest :) Healthy Mix uwielbiam, ale podkład :) Natomiast maskara z Lovely taka sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ popularne produkty. ;) Zwykły podkład Heslthy mix też używałam i oba są świetne! :D

      Usuń
  8. Zaciekawiło mnie mydło w płynie o zapachu grejpfruta, uwielbiam takie aromaty. I plasterki Synergen na wypryski. Miałam plasterki innej marki, ale zupełnie się nie sprawdziły. Zaciekawił mnie też płyn do mycia twarzy z Fitomedu i żel z Avonu. Nie spodziewałam się, że tak dobrze wypadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydło wypróbuj koniecznie! O plasterkach na wypryski pisałam posta, w którym porównywałam trzy marki i jedynie te z Rossmanna działają u mnie. ;)

      Usuń