zakładki

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Moje dwa postanowienia (na rok 2014)...

Cześć Kochani!

Dziś 6 stycznia, święto Objawienia Pańskiego, a więc Trzech Króli. Do dzisiaj dałam sobie czas na skomponowanie listy postanowień na cały ten rok. Dlaczego dopiero dzisiaj a nie 1 stycznia to zrobiłam? Chyba dlatego, żeby choć trochę odbiegać od schematu. A może też dlatego, że nie byłam pewna swoich potrzeb i celów. Musiałam wszystko przemyśleć i poczekać na natchnienie.

O postanowieniach za chwilkę, a teraz wspomnę trzy słowa o natchnieniu:
1)tonizowanie
2)peeling
3)mycie

Oto one (natchnienia). W ciągu ostatnich dni zobaczyłam ich denko jak również dostrzegłam, że w mojej kosmetycznej szafce zrobiło się luźniej i łatwiej się z niej korzysta. Nic w tym odkrywczego, że jak jest mniej rzeczy to jest luźniej, ale ten prosty fakt jak wiele dał mi do myślenia. A gdyby tak ograniczyć moją przyjemność kupowania. Ograniczanie przyjemności nie jest niczym fajnym ani chwalebnym, ale poczucie ładu i estetyki w pokoju jest chyba przyjemniejsze mimo wszystko.
I tak oto narodziło się moje postanowienie - "wydenkować" moją szafkę, ale tak solidnie! Chcę aby były tam tylko na prawdę potrzebne kosmetyki. Potrzebne i dobre. Oczywiście nie zrezygnuję z testowania nowości, bo to by mnie zabiło- ale nie chcę kupować entej rzeczy tego samego rodzaju i później zużywać ją gdy już zaczyna być stara. Chcę kupować nową gdy stara dobiega końca. Do tej pory mi się to nie udawało.
Przy okazji też trochę zaoszczędzę i będę mogła sobie czasem pozwolić na ekskluzywne kosmetyki.
 Jakiś czas temu K. powiedziała "to się nazywa dojrzałość kosmetyczna" i wiecie co? Zgadzam się z tym!

Także na początku mojej listy postanowień wpisuję:
1. Stanę się dojrzała - kosmetycznie!

Jako przerywnik wplotę krótkie recenzję tych moich natchnień.
Od lewej - to oczywiście tonik ogórkowy z ziajki. Przez wiele osób wychwalany i uwielbiany. A ja? Ani go nie kocham ani nienawidzę. Spełniał swoje zadanie, ale jakoś nie jest moim ukochanym. Ale sądzę, że każda szanująca się recenzentka tonik ten w swoich dłoniach miała. Ot co!
Największa zaleta to cena.

W środku znalazł się peeling do stóp firmy Oriflame malinowy. Zapach cudowny, wspaniały i smakowity. Konsystencja w porządku, a efekt hmm to już inna bajka. Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego działania i drugi raz go nie kupię. Ale zapach niesamowity!!!

Po prawej-żel do mycia twarzy z Avony z serii 20+. Przyjemny zapach, bardzo wydajny i bez wątpienia oczyszcza twarz. W zasadzie godny polecenia. Kiedyś do niego powrócę.


I przyszedł czas na postanowienie numer dwa! Hmm to bardziej osobista sprawa, ale piszę ją, bo gdy się komuś powie o swoim postanowieniu to głupio się z niego nie wywiązać. Dlatego powiedzenie to tylu osobom tak na forum działa bardzo mobilizująco. Otóż jak wiele kobiet, dziewcząt czy nawet mężczyzn chcę schudnąć. A w zasadzie poprawić sylwetkę, a przy okazji zrzucić kilka kilo. Minął prawie rok od kiedy urodziłam dziecko i w końcu nadszedł ten czas aby bardziej niż wcześniej postarać się o powrót do formy. Cóż w ciąży przytyłam na prawdę dużo i mimo iż większość już wyparowała to jednak brak mi mojej kondycji na którą kiedyś długo pracowałam. Także do dzieła!

No i moja krótka lista prezentuje się następująco:
1. Stanę się dojrzała - kosmetycznie!
2. Poprawię swoją sylwetkę!

31 grudnia 2014 roku pochwalę się osiągnięciami ! Na pewno :)

Idę walczyć! Trzymajcie kciuki i proszę wspierajcie!

Kasieńka :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz