zakładki

piątek, 31 stycznia 2014

1/2014

Witam Was Kochani serdecznie i zapraszam na pierwszy w tym roku projekt denko.

Mam ambitny plan, żeby co miesiąc mieć się czym z Wami dzielić jeśli chodzi o postępy w zużyciu kosmetyków, więc trzymajcie kciuki!



Dzisiaj kilka kosmetyków zużytych w ostatnim czasie, nie ma tyle tego co w grudniu ale nadal jestem zadowolona z ubytków.

Zaczynajmy

Serum na końcówki Garnier Fructis z serii Goodbye damage

Producent obiecuje scalenie końcówek. Jak dla mnie to obiecanki-macanki... Jest to niemożliwe, jedyne co w takim wypadku może pomóc to ostre nożyczki. Serum samo w sobie złe nie było. Ma przepiękny owocowy zapach, tak jak większość produktów z linii Fructis. Na włosy działa dobrze, zabezpiecza końcówki i o to chodzi.

Jedyne do czego mogę się doczepić to ilość kosmetyku, który wydobywa się po naciśnięciu pompki, troszkę za dużo a co za tym idzie wydajność nie jest mocną stroną tego produktu.



Dostępność: drogerie
Cena: ok. 16 zł
Czy kupię ponownie? Nie wykluczam


Ziaja intima płyn do higieny intymnej o zapachu brzoskwini

Bubel nad bublami.. Używałam go może tydzień, przeokropnie mnie podrażniał. Nie wiem nawet co mogę więcej o nim powiedzieć...

Zużyłam do mycia szmat po sprzątaniu bo tylko do tego się nadaje.

Dostępność: drogerie
Cena: ok. 8 zł
Czy kupię ponownie? NIE!


Bielenda matujący tonik ogórek & limonka

W porządku produkt, matowił delikatnie cerę, miał przyjemny zapach, odświeżał.
Miał zielony kolor, co można zauważyć na zdjęciu, bo coś tam na dnie zostało i waciki były również bardzo zielone, niby nic ale wolę przemywać twarz bezbarwnymi płynami, wydaje mi się że jest wtedy czystsza niż po zetknięciu z zielonym roztworem.

Dostępność: ja go kupiłam przez internet, ale możliwe że drogerie
Cena: ok. 10 zł
Czy kupię ponownie? Możliwe


Maseczka oczyszczająca Avon planet spa

Średnio oczyszczająca, ale przyjemna w użyciu.

Pełna recenzja TUTAJ


Dostępność: Avon
Cena: nie mam pojęcia, to był prezent
Czy kupię ponownie? Raczej nie chociaż zła nie była


Nivea pomadka vitamine shake

Pomadka jak pomadka, cudów nie robiła, a zapach nie był do końca mój, szybko się znudził. Zostawiała przyjemny kolorek na ustach.

Wygrzebałam ją do cna, gdy myślałam że już się skończyła, sięgnęłam po pędzelek i używałam jej jeszcze i używałam. Będziecie zdziwieni ile tam jeszcze produktu zostaje!

Dostępność: wszędzie
Cena: ok. 7 zł
Czy kupię ponownie? Raczej nie


Olejek z drzewa herbacianego Pharma Tech

Kupiony w aptece, po raz kolejny. Używam go do OCM, o czym już pisałam TUTAJ.
Czasami stosowałam go na wrastające włoski i bardzo mi pomagał, do tego jest naturalny, ideał.


Dostępność: apteki!
Cena: ok. 17 zł
Czy kupię ponownie? Już kupiłam ;)


Pasta Colgate Max white one

Bardzo fajna pasta, na pewno tak jak obiecuje producent nie będziemy mieć zębów bielszych o 1 odcień w 1 tydzień, bo gdyby tak było to nie powinno już starczyć skali na biel moich zębów, ale dokładnie je doczyszcza i raz na jakiś czas lubię do niej wrócić.


Dostępność: drogerie
Cena: ok. 10 zł
Czy kupię ponownie? Tak


Płatki kosmetycznie Ambio

Kupiłam na DOZ przy okazji jakiegoś zamówienia, kosztowały 1,5 zł. Same płatki złe nie były, ale muszę Was uczulić na jedną rzecz- jeśli kiedyś wpadną Wam w ręce, to uważajcie na ten otworek na dole, bo jest zdecydowanie za duży. Moje znalazłam na podłodze.


Próbki serum do końcówek Biovax

Okej, możliwe że kiedyś kupię pełnowymiarowe opakowanie.


I to by było Kochani na tyle. Cieszę się, że to zużywanie mi idzie.

A jak u Was? Pochwalcie się osiągnięciami!

Miłego weekendu!

K.




6 komentarzy:

  1. O! Przynajmniej wiem czego się wystrzegać ;) nie prowadzę tego projektu, ale wszystko zawsze zużywam do cna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam ten typ postów czy filmików na yt. Można odkryć wiele fajnych rzeczy dzięki niemu:) to sama esencja!

      Pozdrawiam, K. ;*

      Usuń
  2. Dziękuje za odwiedzinki i miłe komentarze :)
    Fajny blog :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Ziaji nie lubię tych płynów do higieny intymnej w przeźroczystym opakowaniu ale moim ulubieńcem jest w mlecznej buteleczce z pompką z kwasem askarbinowym przeciw podrażnieniom .. Niezwykle delikatny bo sama mam problemy z podrażnieniami , zastąpił mi lactacyd o wiele droższy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie pozostaje wierna Lactacydowi. Ale skoro polecasz tę Ziaję to pewnie się na nią skuszę!

      Dziękuje;*

      K.

      Usuń